Laktację można przywrócić nawet po kilku miesiącach przerwy. Wymaga to niemało wysiłku, ale jest możliwe. Najłatwiej to zrobić, zanim pojawi się pierwsza miesiączka po porodzie, ale także i potem. Co trzeba robić, aby się udało powrócić do karmienia piersią? Zobacz jak przywrócić laktację.
Spis treści
- Przywrócenie laktacji - musisz tego chcieć
- Jak odbudować laktację? 4 zasady relaktacji
- Jak odciągać pokarm w czasie odbudowywania laktacji?
- Czego nie robić przy powrocie do laktacji?
- To ci pomoże przy odbudowie laktacji
- Zdrowa dieta w czasie przywracaniu laktacji
Przywrócenie laktacji - musisz tego chcieć
Karmienie piersią jest dla twojego dziecka bardzo ważne, dlatego część kobiet, które z różnych względów przerwały karmienie, chce do niego wrócić. Powrót do karmienia naturalnego (tzw. relaktacja) wymaga od młodej mamy wiele determinacji i wysiłku. Jeśli jednak bardzo zależy jej na karmieniu piersią i ma tyle silnej woli, by nie poddać się po pierwszych niepowodzeniach, próba przywrócenia laktacji zakończy się sukcesem.
Trzeba mieć tylko świadomość, że odbudowa laktacji na takim poziomie, by dokarmianie mieszanką było niepotrzebne, trwa od kilku dni do dwóch–trzech tygodni (dłuższa stymulacja nie jest wskazana).
W tym czasie mama musi skupić się wyłącznie na tym zadaniu. Jest ono tak absorbujące, że niemal wyklucza kobietę z wszelkiej innej aktywności – nawet zrobienie obiadu czy zakupów może być trudne, dlatego musi mieć ona wsparcie innych członków rodziny, którzy w tym czasie wezmą na siebie większość obowiązków domowych.
Proces odbudowy laktacji najlepiej przeprowadzać pod kontrolą doświadczonego doradcy laktacyjnego. Aby relaktacja się udała, najważniejsze są dwie rzeczy: częste ssanie piersi przez dziecko oraz odciąganie pokarmu.
Czytaj również: Dowiedz się jak prawidłowo przystawiać dziecko do piersi
Jak odbudować laktację? 4 zasady relaktacji
- Często przystawiaj dziecko. Zasadnicze znaczenie dla karmienia piersią ma częste przystawianie dziecka, ssanie bowiem pobudza odruch nerwowy, dzięki któremu wydziela się prolaktyna – hormon niezbędny do wytwarzania mleka. Tak więc podczas odbudowywania laktacji trzeba przystawiać dziecko do piersi jak najczęściej, najlepiej co 1,5 godziny w dzień i co 3 godziny w nocy (w sumie przynajmniej 10–12 razy na dobę).
- Karm w nocy. Szalenie ważne jest karmienie nocne, bo właśnie w nocy (ok. godziny 3–4 nad ranem) stężenie prolaktyny we krwi jest najwyższe.
- Karm z obu piersi. Ważne jest również, aby podczas każdego karmienia podawać maluszkowi obie piersi (powinien ssać 10–15 minut każdą pierś). Niezbędne jest częste i skuteczne opróżnianie piersi.
- Odciągaj pokarm. Niestety, jeśli dziecko przez jakiś czas nie ssało piersi, będzie to prawdopodobnie robić niechętnie, zwłaszcza że pokarmu jest w nich bardzo mało lub nie ma wcale. Dlatego przy odbudowywaniu laktacji niezbędne jest stosowanie odciągacza. Przynajmniej przez kilka pierwszych dni należy skoncentrować się głównie na odciąganiu mleka za pomocą laktatora.
Jak odciągać pokarm w czasie odbudowywania laktacji?
Chociaż doradcy laktacyjni twierdzą, że pokarm można odciągać nawet własną dłonią, to jednak przy relaktacji jest to raczej nierealne. Nawet używanie odciągacza ręcznego będzie zbyt męczące i mało efektywne dla większości mam.
Najlepiej zaopatrzyć się w elektryczny laktator z tzw. dwufazowym systemem pracy, bo najlepiej naśladuje on sposób, w jaki dziecko ssie pierś (odciąganie szybkie i płytkie oraz wolne i głębokie). Laktator stosuje się bezpośrednio po skończeniu karmienia dziecka.
Trzeba pamiętać o tym, aby za każdym razem odciągać pokarm z jednej i z drugiej piersi. Bardzo korzystny dla stymulacji obu piersi jednocześnie jest polecany przez konsultantki laktacyjne system odciągania 7–5–3.
Polega to na tym, że odciąga się naprzemiennie: 7 minut z jednej piersi, potem 7 minut z drugiej, potem znów zmiana i 5 minut z jednej, 5 z drugiej, na końcu po 3 minuty z jednej i drugiej.
Nie można się zniechęcać tym, że odciąga się z pustej piersi – na początku pokarmu jest bardzo niewiele lub nie ma go wcale. To zupełnie normalne – dopiero częste i konsekwentne pobudzanie sprawi, że piersi ponownie zaczną produkować mleko.
Stopniowo, po jakimś czasie (minimum 4–5 dni) będzie można zauważyć, że w piersiach coś zaczyna się dziać i pokarmu zrobi się więcej. Wtedy trzeba zacząć przystawiać do piersi dziecko, a po jego odstawieniu odciągać pokarm laktatorem. Jednak system 7–5–3 pora zamienić na odciąganie przez kilkanaście minut z tej piersi, od której dziecko rozpoczynało karmienie.
Czytaj również: Dowiedz się jak działa laktator ręczny, a jak laktator elektryczny
Jak prawidłowo ODCIĄGAĆ POKARM - bezbolesne ściąganie pokarmu
Laktację można również stymulować farmakologicznie, nie jest to jednak postępowanie rutynowe – lekarze stosują leki tylko w wyjątkowych sytuacjach. Odbudowa laktacji bez leków to zawsze ogromne wyzwanie dla młodej mamy, jednak w wielu wypadkach kończy się sukcesem.
A zachętą do podjęcia tego wysiłku niech będzie fakt, że znane są sytuacje, kiedy rozbudzono laktację nawet u tych kobiet, które w ogóle nie urodziły dziecka, tylko je adoptowały! Na pewno więc warto próbować.
Czego nie robić przy powrocie do laktacji?
Przystawiając dziecko do piersi, trzeba znać i stosować podstawowe zasady obowiązujące podczas karmienia, a więc przede wszystkim zadbać o prawidłową technikę karmienia oraz wyeliminować wszystkie czynniki mogące zaburzać laktację.
Skoro konieczne jest odbudowywanie laktacji, to znaczy, że dziecko otrzymywało mleko modyfikowane i zanim laktacja nie będzie na zadowalającym poziomie, trzeba to oczywiście kontynuować. Bardzo ważny jest natomiast sposób podawania mieszanki, w przypadki dziecka karmionego butelką ze smoczkiem – trzeba to zmienić.
Jeśli już bowiem matka zdecydowała się podjąć ten wysiłek, to powinna być konsekwentna i wykluczyć butelkę ze smoczkiem, bo smoczek do butelki ssie się inaczej niż pierś (nie wymaga to tyle wysiłku) i dziecko myli wzorce ssania.
W okresie walki o relaktację pokarm (zarówno mieszankę, jak i mleko matki odciągnięte laktatorem) trzeba podawać dziecku kubeczkiem, łyżeczką, strzykawką lub za pomocą specjalnego systemu SNS (piszemy o nim niżej). W tym czasie nie należy też podawać dziecku smoczka do uspokajania, bo jego używanie również zaburza mechanizm ssania piersi.
To ci pomoże przy odbudowie laktacji
Bardzo polecanym przez specjalistów sposobem karmienia jest zastosowanie tzw. zestawu do karmienia zastępczego SNS (skrót od: Supplemental Nursing System). Wiąże się to oczywiście z jego zakupem, jednak ten wydatek (ok. 90 zł) naprawdę się opłaca.
Jest to bardzo prosty wynalazek, który świetnie sprawdza się w sytuacjach, gdy mleka w piersiach jest zbyt mało. Wygląda to tak, że na swojej szyi mama zawiesza butelkę z mlekiem (swoim lub modyfikowanym).
Butelka, wisząca na sznureczku, ma specjalną nasadkę, z której wychodzi długa, cienka rurka. Trzeba ją przykleić przylepcem do piersi w ten sposób, aby wolny koniec znalazł się tuż przy brodawce, i dopilnować, żeby dziecko w chwili przystawiania do piersi chwyciło go do buzi.
Dzięki temu malec ssie pierś, pobierając jednocześnie pokarm z pojemnika. Korzyści z tego sprzętu są więc podwójne. Po pierwsze – dziecko, ssąc pierś, pobudza ją do wytwarzania mleka, a po drugie – jest karmione pokarmem z butelki (naturalnym lub sztucznym), nie jest więc głodne i nie zniechęca się do ssania pustej piersi, a przeciwnie – będzie ją chętnie ssało, bo kojarzy to z otrzymywaniem jedzenia.
A im więcej będzie ssać, tym lepiej będzie pobudzana produkcja pokarmu. Zestaw ten jest najczęściej polecany w poradniach laktacyjnych jako produkt wspomagający karmienie przy odbudowywaniu laktacji.
Zdrowa dieta w czasie przywracaniu laktacji
Bardzo ważne jest, aby mama zdrowo się odżywiała (wykluczone są wszelkie diety odchudzające), wypijała codziennie 1,5–2 litry płynów, dużo wypoczywała i starała się unikać sytuacji stresogennych.
Specjaliści podkreślają również znaczenie częstego kontaktu „skóra do skóry” matki z dzieckiem, zwłaszcza gdy malec ssie nieefektywnie. Można również wypijać dziennie 2–3 herbatki laktacyjne. Skuteczność tych ziołowych herbatek nie została potwierdzona naukowo, jednak często przekonanie o ich korzystnym działaniu rzeczywiście wspomaga produkcję pokarmu.
Czytaj też: Jak pobudzić laktację – 7 skutecznych sposobów na wspomaganie laktacji