Stos, do którego wszedł chłopiec to wapienny proszek wykorzystywany do budowy. Okazało się, że doszło do poważnego zatrucia.
7-latek chciał zrobić zabawne zdjęcie, skończyło się śmiercią
Chłopiec natychmiast został zabrany do szpitala. Niestety jego życia nie udało się uratować. Przyczyną śmierci było zatrucie spowodowane wdychaniem wapiennego pyłu. Rodzina chłopca przyznała, że nie zdawała sobie sprawy z zagrożenia, jakie niesie zabawa w kopcu materiałów budowlanych, dlatego też nikt nie zabronił mu jej.
Wapno to nadal często stosowne spoiwo na budowie. Ze względu na liczne zalety wciąż jest popularne i przetrwało wiele zmian w technice i technologii. Wykorzystywane jest np. do zapraw murarskich, suchych mieszanek tynkarskich, mas klejowych, farb, betonu komórkowego, cegieł czy bloczków silikatowych (piaskowo-wapiennych). Normy BHP wymagają jednak od pracowników mających kontakt z tym materiałem noszenia maski na twarzy i ubrania ochronnego.
7-latek wskoczył do wielkiego kopca wapna bez takiego zabezpieczenia.
Całą sprawę nagłośnił na Facebooku wujek chłopca, który w dzień jego pogrzebu napisał w poście:
"To zdjęcie zostało zrobione kilka minut przed jego tragiczną śmiercią”.
„Arturze, kochany bratanku, będziemy Cię kochać na zawsze" – dodał.
Koszmarny wypadek w Katowicach. 2-latek chciał pogłaskać pieska, stracił palce
Policja prowadzi dochodzenie w sprawie śmierci chłopca.
Źródła:
- Daily Mail