Nie wmawiaj sobie, że jest inaczej. To, że np. inne dzieci podobno przesypiają całe noce, nie jest konkretną zasługą ich mam. Każde dziecko jest inne. Jedne ząbkują bezboleśnie, inne cierpią mocno. Jedne prawie nie mają kolek, inne długo i intensywnie sie z nimi męczą. A to jaka jest mama, nie ma na to wpływu. 

Dzieci zazwyczaj nie przesypiają nocy jedynie okresowo. Bo mają bóle wzrostowe, zwiększony lęk separacyjny z powodu rozwoju emocjonalnego, czy właśnie problemy z ząbkowaniem, kolkami. To mija. Nigdy nie wiesz, czy akurat ten poranek nie jest początkiem spokojnego okresu z waszymi przespanymi nocami. 

To ważne. Okruchy na podłodze poczekają, pranie też. A jak będziesz szczęśliwa, dasz więcej spokoju i miłości dziecku, więc i ono będzie spokojniejsze. Musisz wypoczywać i dbać o siebie. Pozwól więc sobie np. na drzemkę w trakcie drzemki maluszka. 

Warto to sobie powtarzać. Partner, czy babcie, albo ciocie są twoim kołem ratunkowym w chwilach kryzysu. Kochają i ciebie i dziecko, więc z pewnością tylko poprosisz, a chętnie wam pomogą. 

To oczywiste. Rzadne dziecko nie ma problemów ze spaniem przez całe dzieciństwo. Ten problem sukcesywnie zacznie się zmnijeszać, aż w końcu całkiem zaniknie. Szybciej niż myślisz. 

Większość mam cierpi na deficyt snu. Wystarczy porozmawiać z pierwszą lepszą mamą z placu zabaw, czy spaceru w parku. Każda z nas to przeżywa. W grupie, mogąc sobie wspólnie ponarzekać, jest łatwiej.

To 100% prawdy. Dziecko nie jest złośliwe, marudne, męczące. Po prostu samo ma trudny moment i potrzebuje mamy wyjątkowo mocno. Razem przejdziecie przez trudne chwile i niedługo będzie lepiej, łatwiej i z większą ilością snu.