Tak właśnie twierdzą eksperci z Uniwersytetu w Chicago, którzy przeanalizowali dane osób, które dożyły niemal setki. Okazało się, że wśród nich zaskakująco sporo osób przyszło na świat w październiku.

Naukowcy wciąż spekulują, z czego może wynikać taka zależność. Być może chodzi o to, że rodząc się w październiku od niemowlęctwa dużo przebywały na świeżym powietrzu, także w niezbyt sprzyjających warunkach pogodowych.

Polecamy: W Polsce rodzi się więcej chłopców. O ile?

Okazuje się, że osoby urodzone w październiku rzadziej niż inni podejmują próby samobójcze, są bardziej zadowolone z życia, rzadziej miewają problemy natury psychicznej. 

Dzieci urodzone w październiku nie znajdują się w grupie ryzyka, jeśli chodzi o takie choroby jak schizofrenia, depresja czy choroba afektywna dwubiegunowa.

Zobacz także: Tylko w 2020 roku w Polsce życie odebrało sobie 107 dzieci. Ile lat miało najmłodsze z nich?

Jesienne spacery mimo wiatru, deszczu i chłodu to dobry sposób na hartowanie młodego organizmu. Nie będzie żadnym nadużyciem, jeśli powiemy, że właśnie dzieci urodzone jesienią (także w październiku) rzadziej chorują.

Dzieci poczęte w styczniu całe lato spędziły w brzuchu mamy, a jednak ta prenatalna ekspozycja na witaminę D nie pozostała bez znaczenia!

Czytaj: Leki przeciwwirusowe bez recepty - czy warto podawać je dziecku?

Osoby, które urodziły się w październiku rzadziej od innych zapadają na choroby układu krążenia - jedną z głównych przyczyn zgonów. Warto jednak monitorować stan zdrowia w innych obszarach - ryzyko chorób układu oddechowego (w tym astmy) jest u nich nieco wyższe.

Zobacz też: Zapalenie oskrzeli u niemowlaka - co robić, by nie doszło do zapalenia płuc?

Wypróbuj nasze sposoby:

30 rzeczy, które warto zrobić z dzieckiem jesienią

Prace plastyczne jesień. 5 pomysłów

Jak ubierać dziecko jesienią? Praktyczna baza ubraniowa