Fakty i mity o tym, co szkodzi w ciąży
Basen w ciąży:
Temat wywołali Brytyjczycy, którzy kilka lat temu badali wodę w basenach w Londynie. Stwierdzili wysokie stężenie trichlorometanów – związków chemicznych będących skutkiem ubocznym chlorowania wody. Inne wcześniejsze badania wykazały, że nawet niższe stężenia trichlorometanów mogły mieć związek z poronieniem czy wadami wrodzonymi płodu, dlatego badacze zaapelowali o działania zmierzające do obniżenia poziomu trichlorometanów w wodzie.
Ile w tym prawdy? Już kilka tygodni po publikacji tych badań ich autor, dr Mark Nieuwenhuijsen, przyznał, że nie można jednoznacznie stwierdzić, że poziom trichlorometanów wpływa niekorzystnie na kobiety w ciąży.
dr Jacek Tulimowski: "Domorosłym naukowcom należy zadać pytanie: czy przeanalizowali liczbę poronień w ostatnim 10-leciu, czy nie zaobserwowali tendencji wzrostowej i czy przy analizie „basenowego poronienia” wykluczyli inne czynniki mogące prowadzić do utraty ciąży? Chyba nie. Gratuluję wniosków! Pływanie to jedna z najlepszych form aktywności ruchowej dla ciężarnych – korzyści, jakie daje, zdecydowanie przewyższają ryzyko".
Czytaj również: Aktywność w ciąży: jaki wysiłek fizyczny w ciąży jest zdrowy?
FAKT: Telefon komórkowy może mieć szkodliwy wpływ na płód
Naukowcy twierdzą, że jeśli kobieta w ciąży używa telefonu komórkowego co najmniej 2–3 razy dziennie, jej dziecko po osiągnięciu wieku szkolnego jest narażone na wystąpienie problemów behawioralnych (agresja, łamanie zasad współżycia społecznego itp.).
Ile w tym prawdy? Telefon komórkowy to wynalazek stosunkowo nowy i nie ma jeszcze badań, które w stu procentach potwierdziłyby lub wykluczyły jego szkodliwy wpływ na zdrowie, zwłaszcza w perspektywie wielu lat (jak jest w przypadku ciąży). Badania bezpośredniego oddziaływania telefonu wykazały, że wpływa on na mózg: powoduje wzrost jego aktywności wskutek przyspieszenia metabolizmu glukozy. Wielu specjalistów zaleca, aby kilkuletnie dzieci i kobiety w ciąży maksymalnie ograniczały korzystanie z telefonu komórkowego.
dr Jacek Tulimowski: Telefon komórkowy to mikronadajnik, a stosowanie nadajnika może działać niekorzystnie na organizm ludzki – także więc na dziecko w łonie matki.
MIT: Częste USG powoduje leworęczność u dziecka
W 2002 r. w Sztokholmie przebadano grupę mężczyzn urodzonych w latach 70. XX wieku. Część badanych urodziła się na początku lat 70. i ich matki takiego badania nie miały, a pozostali, urodzeni pod koniec tego dziesięciolecia, byli poddawani badaniom USG w życiu płodowym. Okazało się, że fakt wykonania przez matkę USG zwiększał o 30 proc. prawdopodobieństwo, że dziecko będzie leworęczne. Wynik ten sugeruje, że badania USG może mieć wpływ na rozwój mózgu.
Ile w tym prawdy? Wielokrotnie badano wpływ ultrasonografii na zdrowie matki i płodu – wyniki są takie, że badania USG są bezpieczne. A ich znaczenie dla wykrywania potencjalnych komplikacji i zagrożeń jest bezsporne.
dr Jacek Tulimowski: Jeśli jedynym czynnikiem szkodliwym – czy też wątpliwym – zaleconych w ciąży badań ultrasonograficznych jest ewentualna późniejsza leworęczność dziecka, to można stwierdzić, że pozytywna energia badawcza znów została zużyta do analizowania głupot.
Czytaj również: Jak będzie wyglądać twoje dziecko? Zobacz, czy ufać USG 3D [ZDJĘCIA]
FAKT: Jedzenie soi w ciąży jest ryzykowne
Naukowcy z uniwersytetu w Baltimore, badający ciężarne samice szczurów, odkryli, że jedzenie przez nie soi może spowodować problemy z płodnością u męskiego potomka. Samce, których matkom w ciąży podawano dużo soi (a konkretnie fitoestrogenu o nazwie genisteina), miały mniejsze jądra i powiększony gruczoł krokowy. Liczebność plemników była wprawdzie prawidłowa, ale pojawiły się zaburzenia wytrysku oraz obniżony poziom testosteronu.
Ile w tym prawdy? Według autorki badań, dr Amy Wiśniewski, ich wyniki nie muszą oznaczać, że soja ma równie negatywny wpływ na potomstwo męskie u ludzi, jednak nie ma badań, które jednoznacznie wykluczyłyby tę hipotezę.
dr Jacek Tulimowski: Jest faktem, że soja zawiera estrogeny roślinne, których stosowanie w ciąży nie jest wskazane, bo mogą zaburzać proces wytwarzania hormonów steroidowych u płodu. Poza tym, dostępna na rynku soja może być modyfikowana genetycznie, a wpływ takich modyfikacji na rozwój ciąży nie jest jeszcze dostatecznie zbadany. Dlatego zalecałbym dużą ostrożność w stosowaniu produktów sojowych podczas ciąży.
MIT: Używanie sprzętów elektrycznych zagraża ciąży
Takie daleko idące wnioski wyciągnęli badacze ze Stanów Zjednoczonych, którzy kilka lat temu obserwowali niemal 1000 przyszłych mam.
Ile w tym prawdy? W grupie tej znalazło się 159 kobiet, które poroniły. 88 proc. z nich wielokrotnie w ciągu dnia używało urządzeń elektrycznych albo przebywało w ich pobliżu (chodzi o kuchenki mikrofalowe, suszarki do włosów i inne sprzęty domowe zasilane prądem).
dr JacekTulimowski: Gdyby ryzyko poronienia było wprost proporcjonalne do czasu i częstotliwości stosowania sprzętu elektroniczno-elektrycznego, to wyłączenie suszarki, mikrofali czy telewizora spowodowałoby zmniejszenie liczby poronień, ale tak nie jest. Utrata ciąży do 21. tygodnia ma charakter wielowątkowy.
Obecnie, w XXI wieku, ze względu chociażby na styl życia, przyczyn poronień doszukiwałbym się w stresie, zaburzeniach hormonalnych, infekcjach i chorobach cywilizacyjnych (cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, choroby tarczycy), a nie w używaniu tostera.
Czytaj również: Prawa i przywileje ciężarnej pracującej na etacie. Sprawdź, jakie prawa ci przysługują
FAKT: Kofeina zwiększa ryzyko poronienia
Badania przeprowadzone przez dr. DeKun Li z centrum badawczego Kaiser Permanente w Kalifornii wykazały, że regularne spożywanie już 200 mg kofeiny dziennie (co odpowiada dwóm filiżankom kawy) zwiększa ryzyko poronienia.
Ile w tym prawdy? Kofeina ma negatywny wpływ na dziecko. I może zwiększać ryzyko poronienia, choć oczywiście nie zawsze powoduje aż tak tragiczne skutki. Ale trzeba zachować ostrożność.
dr Jacek Tulimowski: W ciąży nie zaleca się spożywania kawy, mocnej herbaty oraz innych produktów zawierających kofeinę. Trudno jest dokładnie określić dawkę kofeiny, która może niekorzystnie wpływać na rozwój dziecka, dlatego należy jej po prostu unikać w czasie ciąży.
Tyle kofeiny ma:
- filiżanka kawy - 100–150 mg
- szklanka herbaty - ok. 100 mg
- puszka coca-coli- 33 mg
- tabliczka mlecznej czekolady (100 g) - 20 mg
FAKT: Otyłe matki rodzą dzieci z nadwagą
Wbrew popularnemu poglądowi, że masa ciała matki nie ma dużego wpływu na wagę dziecka i że duże kobiety często rodzą maleństwa, badania w londyńskim Chelsea and Westminster Hospital wykazały, że matki z nadwagą rodzą duże dzieci, które już w chwili urodzenia mają zbyt dużo tkanki tłuszczowej i predyspozycje do otyłości.
Ile w tym prawdy? Badania przeprowadzone w Londynie przez prof. Neenę Modi udowodniły bezpośrednią zależność: im wyższy wskaźnik masy ciała (BMI) miała matka, tym więcej było tłuszczu nagromadzonego w okolicy wątroby dziecka. Odłożony tłuszcz to czynnik sprzyjający otyłości brzusznej i cukrzycy.
Z innych, wcześniejszych badań wynika też, że istnieje zależność między otyłością matki a makrosomią płodu (nadmierna masa urodzeniowa, czyli powyżej 4000 g) – u kobiet otyłych prawdopodobieństwo urodzenia dziecka z makrosomią jest nawet czterokrotnie większe niż u kobiet z wagą prawidłową. Istnieje również liniowa zależność między przyrostem masy ciała w ciąży a częstością makrosomii.
dr Jacek Tulimowski: Związek między otyłością matki a masą ciała noworodka jest bezsporny i udowodniony. Dlatego prowadząc ciążę w XXI wieku, należy już na jej początku obliczyć u kobiety wskaźnik BMI i zgodnie z jego wartością zaplanować indywidualny przyrost masy ciała w ciąży.
Czytaj również: Waga w ciąży: ile można przytyć w ciąży?