Mity na temat porodu
Najbardziej bolesne są skurcze parte
Wprawdzie odczuwanie bólu to rzecz bardzo indywidualna, ale raczej nie sposób się z tym zgodzić. Okres parcia jest związany z dużym wysiłkiem, rzadko kiedy z intensywnym bólem. Bolesny jest przede wszystkim I okres porodu, podczas którego szyjka macicy – w czasie ciąży zamknięta – musi się rozewrzeć do 10 cm. Najbardziej bolesne są skurcze w zaawansowanej fazie I okresu porodu, czyli od rozwarcia 7 cm (tzw. kryzys 7. centymetra) do osiągniecia przez szyjkę rozwarcia 10 cm.
Podczas porodu nie można jeść ani pić
Zakaz taki nie ma dziś już racji bytu i nie powinien być stosowany rutynowo. Wprowadzono go w latach 50. ubiegłego wieku, aby w razie konieczności wykonania cesarskiego cięcia kobieta miała pusty żołądek (w przeciwnym razie nastąpiłaby aspiracja treści żołądkowej do płuc, a w konsekwencji – zapalenie płuc). Jednak wtedy normą było znieczulenie ogólne. Dziś stosuje się je przy cesarskim cięciu bardzo rzadko, dlatego ryzyko tego powikłania jest minimalne.
Co więcej, zakaz jedzenia i picia ma niekorzystne skutki uboczne: osłabia rodzącą, prowadzi do odwodnienia, zwiększa stres u rodzącej, powoduje przedłużanie się porodu. Wykazano, że kobiety, które mogły jeść i pić, miały porody krótsze średnio o 90 minut, mniejszą potrzebę przyspieszenia porodu oksytocyną i użycia środków przeciwbólowych, a ich dzieci miały wyższy wynik w skali Apgar.
Zakaz picia i jedzenia nie powinien dotyczyć wszystkich rodzących, a tylko tych, u których w razie konieczności przeprowadzenia cesarskiego cięcia preferowane jest znieczulenie ogólne. Oczywiście, jeśli mowa o jedzeniu podczas porodu, chodzi o lekkie przekąski i tylko w I okresie porodu.
Pobranie krwi pępowinowej jest ryzykowne dla matki i dziecka
Procedura ta w żaden sposób nie wpływa na stan dziecka i matki, bo krew pępowinową pobiera się dopiero po narodzinach pociechy i przecięciu pępowiny. Gdyby tej krwi nie pobrano, zostałaby ona (wraz z pępowiną i łożyskiem) po prostu poddana utylizacji. A więc nie ma tu żadnego ryzyka ani niczyjej szkody. Pobranie trwa ok. pięciu minut.
Jest to zabieg prosty, nieinwazyjny i niezaburzający przebiegu porodu, całkowicie bezbolesny i bezpieczny zarówno dla dziecka, jak i świeżo upieczonej mamy.
Poród wiąże się z utratą dużej ilości krwi
To nieprawda, że poród jest wydarzeniem bardzo krwawym. „Krwawą jatką” może go określić chyba tylko ktoś, kto porodu nigdy nie widział. Kiedy przebiega prawidłowo i bez żadnych dodatkowych zabiegów (np. nacięcia krocza), kobieta traci ok. 150 ml krwi w II okresie porodu (gdy wypiera dziecko) i ok. 200 ml w III okresie (czyli wtedy, gdy łożysko oddziela się od ściany macicy i zostaje wydalone). W przypadku nacięcia krocza czy użycia kleszczy krwi będzie oczywiście nieco więcej.
Rodzenie w wodzie nie jest bezpieczne
Nieprawda. Rodzenie w wodzie jest bardzo korzystne, o ile nie ma do tego przeciwwskazań. Immersja wodna skraca pierwszą fazę porodu, łagodzi bolesność skurczów macicy, wpływa na rodzącą kobietę relaksująco i uspokajająco. Szyjka macicy szybciej się rozszerza, a mięśnie krocza są bardziej rozluźnione.
To wszystko pomaga dziecku w przyjściu na świat. A urodzenie się bezpośrednio do wody nie jest dla niego żadnym problemem, bo w takim środowisku spędził całe dotychczasowe życie. Dlatego warto skorzystać z możliwości porodu w wodzie, gdy jest dostępna w pobliskim szpitalu. Warto też wiedzieć o tym, że choć nie każdy poród może zakończyć się w wodzie (istnieją określone przeciwwskazania), to w 1. i 2. fazie porodu zwykle kobieta może zanurzać ciało w wodzie.
Najlepsza pozycja porodowa to leżenie na plecach
Ta pozycja jest najlepsza tylko dla personelu porodówki. Natomiast zarówno dla rodzącej kobiety, jak i jej dziecka jest wyjątkowo niekomfortowa. Dziecku w takiej pozycji trudno przedostać się przez kanał rodny, gdyż musi walczyć z siłą grawitacji i poruszać się pod górę.
Co więcej, w pozycji na plecach miednica i kość ogonowa nie odchylają się odpowiednio pod naporem główki – jak to się dzieje w pozycjach wertykalnych (pionowych). Zamiast więc podczas parcia leżeć na plecach, lepiej poszukać wraz z położną innej pozycji porodowej, bo możliwości jest wiele (np. leżąca na boku, kolankowo-łokciowa, kuczna).
Kobieta, która rodzi pierwszy raz, nie potrafi rozpoznać, kiedy poród się zaczyna, i może ten moment przegapić
Takie obawy towarzyszą wielu kobietom, które jeszcze nie rodziły. Ale gdy nadchodzi ich pora, okazuje się, że nie mają z tym większych problemów. Poród to wydarzenie, którego na pewno nie da się przeoczyć ani pomylić z niczym innym.
Wprawdzie przez kilka pierwszych serii skurczów można jeszcze mieć wątpliwości, czy są to te właściwe skurcze macicy, czy też skurcze przepowiadające, ale wraz z upływem czasu rodząca zwykle szybko nabiera pewności i już wie, że to na pewno to.
Do porodu trzeba pojechać od razu, gdy tylko pojawią się pierwsze skurcze macicy
Tak często postępują kobiety, które rodzą po raz pierwszy, i w efekcie przyjeżdżają do szpitala za wcześnie. Tymczasem pierwszy poród rozkręca się zwykle przez kilka godzin. Położne radzą, aby na oddział przyjechać wtedy, gdy skurcze pojawiają się co 4–5 minut przez co najmniej godzinę, trwają 45–60 sekund i są tak silne, że w ich trakcie nie da się już rozmawiać.
Do szpitala trzeba pojechać również wtedy, gdy odeszły zielonkawe wody płodowe lub minęło kilka godzin od odejścia czystych wód płodowych, a nie pojawiły się żadne inne oznaki porodu (przede wszystkim skurcze). Bardzo rzadko się zdarza, że skurcze mają dużą dynamikę, to znaczy szybko stają się z rzadkich (co 20 minut) – częste (co 5 minut). Taka sytuacja może oznaczać, że poród postępuje szybko i wtedy warto się pospieszyć z wyjazdem do szpitala.
Czytaj też: Jak powinien wyglądać idealny poród i opieka położnych?
Drobne, szczupłe kobiety muszą mieć cesarskie cięcie, bo mają za wąskie biodra, by urodzić naturalnie
Wiele drobnych kobiet rodzi siłami natury nawet 4-kilogramowe dzieci. Decydujący jest bowiem nie obwód bioder, ale średnica kanału rodnego i wielkość główki dziecka. Gdy główka jest większa niż kanał rodny, mówi się o tzw. niewspółmierności porodowej – w takim przypadku cesarskie cięcie jest niezbędne. Ale niewspółmierność porodowa występuje nie tylko u kobiet szczupłych.
Poród to tylko ten czas, gdy wypiera się dziecko
To nie tyle mit, co bardzo częsty błąd, na który chcemy zwrócić uwagę. Wiele kobiet mówi np.: „rodziłam 15 minut” albo „mój poród trwał pół godziny”, mając na myśli tylko okres parcia. Warto więc przypomnieć i podkreślić, że poród to cały okres – czasem wielogodzinny – od rozpoczęcia pierwszych skurczów macicy aż do urodzenia łożyska.
Znieczulenie zewnątrzoponowe znosi czucie w nogach, uniemożliwia chodzenie i odczuwanie skurczów partych
Jeśli stosuje się nowoczesne leki we właściwie dobranych dawkach, to nie ma mowy o unieruchomieniu rodzącej kobiety. Jak najbardziej może ona i powinna swobodnie się poruszać, chodzić, zmieniać pozycje, rodzić w sposób aktywny. Przy dobrze zrobionym znieczuleniu rodząca czuje również skurcze parte.
Czytaj więcej: Znieczulenie zewnątrzoponowe przy porodzie - 5 najważniejszych pytań i odpowiedzi
Nacinanie krocza jest bardzo bolesne
Większość rodzących momentu nacięcia nie czuje, jeśli położna wykonuje je w chwili, gdy tkanki krocza są maksymalnie rozciągnięte i naturalnie znieczulone. Nieprzyjemne może być natomiast zszywanie krocza i okres rekonwalescencji po porodzie. Dlatego zabieg nacięcia krocza (epizjotomia) powinien być wykonywany tylko wtedy, kiedy jest to konieczne.
Poród córki przebiega tak samo jak poród jej matki
Tempo rozwierania się szyjki macicy nie jest sprawą dziedziczną, a więc nie bój się, że jeśli twoja mama miała komplikacje, to u ciebie będzie podobnie. Nie ma takiej reguły. Na przebieg porodu wpływa wiele czynników, a niektóre z nich mocno się zmieniły w ciągu ostatnich kilkunastu lat.
Obecnie kobiety znacznie więcej wiedzą na temat porodu i są do niego lepiej przygotowane niż ich matki, mogą rodzić w towarzystwie męża czy innej bliskiej osoby, zmieniło się też podejście do rodzącej, dostępnych jest wiele metod łagodzenia bólu. To wszystko sprawia, że nie ma prostych analogii i np. trudny poród matki nie oznacza wcale, że taki sam będzie miała również jej córka.
Epizjotomia chroni pochwę przed pęknięciem i rozciągnięciem, zapobiega wypadaniu macicy i nietrzymaniu moczu
Badania naukowe nie potwierdzają słuszności tych twierdzeń. Nacięcie krocza nie tylko nie zapobiega dalszym, poważnym uszkodzeniom, ale przeciwnie: sprzyja im, ponieważ osłabia mięśnie i utrudnia ich powrót do stanu przed porodem. Bo tak jak łatwiej jest rozerwać mocno napiętą tkaninę, nacinając jej brzeg, podobnie nacięcie sprzyja dalszym pęknięciom i poważnym obrażeniom, sięgającym odbytu.
Nacięcie krocza nie zapobiega obniżeniu napięcia mięśni dna miednicy, rozluźnieniu pochwy, wypadaniu narządów rodnych ani wysiłkowemu nietrzymaniu moczu.