Nadopiekuńcza mama - 7 oznak
Czy jesteś nadopiekuńczą mamą? Sprawdź 7 oznak sugerujących, że powinnaś zmienić swoje zachowanie
Nadopiekuńcza mama: dopuść do dziecka innych ludzi
Uważasz, że tylko ty możesz zajmować się dzieckiem? Nie pozwalasz partnerowi na mycie, przewijanie czy przebieranie malca, z niechęcią myślisz o zostawieniu dziecka pod opieką taty, babci czy opiekunki? Nie wyobrażasz sobie kilkudniowego wyjazdu bez dziecka, wolałabyś też nie posyłać go do przedszkola?
Niestety, to klasyczne objawy nadopiekuńczości. Podobnie jak ciągła kontrola. Jeśli już pozwalasz komuś innemu na opiekę nad dzieckiem, ale często dzwonisz z pytaniami o dziecko, nie możesz się rozluźnić, a w końcu zdenerwowana wracasz wcześniej do domu, jesteś nadopiekuńczą mamą.
Takie zachowanie uniemożliwia zbudowanie więzi między dzieckiem a ojcem i innymi członkami rodziny, zaburza rozwój społeczny dziecka.
Nadopiekuńcza mama: nie układaj dziecku życia według swojego planu
Wiesz już, na jakie studia pójdzie dziecko, jaki będzie wykonywać zawód? Próbujesz wyznaczać zainteresowania dziecka, zapisując je na konkretne zajęcia bez konsultacji z nim? Nie wyobrażasz sobie, żeby w przyszłości wykonywało np. niskopłatny czy mało prestiżowy zawód?
Przeczytaj: Nie musisz być idealną mamą, a nawet nie powinnaś! Dlaczego?
Popełniasz błąd, narzucając dziecku wymyślony przez siebie plan. Może to zaburzyć jego całe dorosłe życie i sprawić, że nie tylko nie będzie wiedziało czego chce, ale nie będzie umiało też podjąć żadnej decyzji.
Nadopiekuńcza mama wykonuje za dziecko wszystkie obowiązki
Kilkulatek powinien być stopniowo wdrażany do domowych obowiązków, uczyć się wynosić naczynia do kuchni, sprzątać zabawki, rozwieszać pranie. Dziecko od początku wie, że każdy ma swoje zadania w domu, co sprawia, że czuje się potrzebne, pewne siebie, ma poczucie sprawczości.
Jeśli nie przyzwyczaisz dziecka do domowych czynności, trudno ci będzie nakłonić nastolatka do sprzątania, prania czy przygotowywania nawet najprostszych posiłków.
Nadopiekuńcza mama uważa, że jej dziecko wymaga wyjątkowego traktowania
Nadopiekuńcza mama za problemy dziecka obwinia otoczenie: kolegów, nauczycieli, wychowawców. Uważa, że nie dostrzegają oni, że dziecko jest wyjątkowo delikatne i wrażliwe, potrzebuje specjalnego traktowania, innych wymagań, nie powinno być karcone i krytykowane. Zawsze znajduje usprawiedliwienie złego zachowania dziecka.
Nadopiekuńcza mama nie stawia dziecku granic
Nie wyznacza zasad i nie egzekwuje konsekwencji – dziecko powinno mieć jasno ustalone, co wolno, a czego nie, i móc odczuć konsekwencje przekroczenia granic. Jeśli nadopiekuńcza mama pozwala dziecku na bezkarne bicie innych dzieci, niszczenie przedmiotów czy oglądanie telewizji bez ograniczeń, dziecko traci poczucie bezpieczeństwa i ma poczucie, że wszystko mu wolno.
Przeczytaj: Rodzice nie są nieomylni - kiedy i jak przepraszać dziecko?
Nadopiekuńcza mama rządzi dzieckiem
Taka mama ustala z kim dziecko może się przyjaźnić – dobiera dziecku kolegów, ogranicza kontakty z rówieśnikami, którzy według niej nie nadają się na znajomych dziecka. Często ingeruje w zabawy dziecka z rówieśnikami, w przypadku każdej sprzeczki czy przepychanek od razu wkracza i rozdziela dzieci, nie pozwalając im na samodzielne rozwiązanie konfliktu.
Przez to zahamowany zostaje proces uspołeczniania dziecka, staje się ono niepewne siebie, nieśmiałe, lub przeciwnie – egoistyczne, przekonane o swojej wyjątkowości, agresywne.
Nadopiekuńcza mama próbuje przeżyć życie za swoje dziecko
Nadopiekuńcza mama uważa, że jej pomoc w nauce jest niezbędna – sprawdza codziennie, co jest zadane, odrabia z dzieckiem lekcje, pakuje je na następny dzień, pilnuje terminów zajęć dodatkowych. Takie postępowanie jest normalne w przypadku pierwszoklasisty, który dopiero wdraża się do obowiązków szkolnych. Później dziecko powinno radzić sobie coraz bardziej samodzielnie, mimo że początkowo będzie popełniać błędy, na przykład zapomni spakować przyborów czy odrobić zadania.
Przeczytaj: Stale poświęcasz się dla rodziny, zapominając o sobie? To zły nawyk!
Jednak to nauczy je odpowiedzialności i obowiązkowości. Niedopuszczalne jest wyręczanie dziecka i np. wykonywanie za nie prac plastycznych, bo dziecko nieładnie rysuje. Dziecko dowiaduje się, że oszukiwanie jest w porządku, ale nie uczy się sumiennej pracy i godzenia się z własnymi ograniczeniami.