Najczęstsze błędy wychowawcze
To właśnie te błędy wychowawcze najczęściej popełniają młodzi rodzice
Liczne zakazy i wymaganie od dziecka bezwzględnego posłuszeństwa
Rodzice zachwycają się, gdy ich dzieci są grzeczne i bezproblemowe. Nie biorą do buzi brudnych zabawek, z zabawy na dworze wracają czyściutkie, nie skaczą po kałużach. Jednak nie zawsze jest to dobrze dla malucha. Liczne zakazy ograniczają bowiem dzieciom możliwość poznania świata na własną rękę. Niektóre zabawy, choć dostarczają rodzicom więcej pracy w postaci sprzątania lub prania, zwyczajnie stymulują rozwój dziecka.
Surowe karanie za najmniejsze przewinienia, owszem może doprowadzić do tego, że malec zacznie się podporządkowywać rodzicom, ale równie posłuszny może być wobec kolegów i koleżanek. W takiej sytuacji dziecko rozwija się bez możliwości kształtowania własnego zdania i nauki asertywności, co w przyszłości może mieć fatalne skutki.
Warto zatem zakazy zarezerwować dla rzeczy naprawdę niebezpiecznych i dwa razy przemyśleć, czy naprawdę nie można pozwolić potomkowi na realizację jego pomysłu.
Zobacz też: Krzyczysz na dziecko? Sprawdź, jak tego nie robić
Nieokazywanie dziecku uczuć
Coraz więcej mówi się o tym, jak istotna jest dla dziecka bliskość i więź z rodzicami. Niektórzy obawiają się jednak, że pociecha za bardzo przyzwyczai się do ich obecności, nie będzie usypiać bez rodzica, jeść ani bawić się samodzielnie. Prawda jest taka, że małe dziecko potrzebuje opieki osoby dorosłej praktycznie cały czas i jest to zupełnie naturalne.
Kontakt fizyczny z maluchem, przytulanie i głaskanie daje mu poczucie bezpieczeństwa przynależności i miłości. Duża ilość czułości z pewnością nie spowoduje, że pociecha w przyszłości będzie mniej samodzielna.
Niechwalenie dziecka
Wielu rodziców częściej stosuje metodę karania dziecka niż nagradzania. Boją się, że za często chwaląc pociechę będą kształtować w niej próżność i demotywować do działania, więc nie reagują na jej sukcesy. W połączeniu ze zwracaniem dziecku uwagi za wszystkie jego przewinienia buduje to bardzo szkodliwą relację. Maluch szybko zauważa bowiem, że jeśli chce na siebie zwrócić uwagę dorosłych to powinien zachowywać się źle.
Warto zatem doceniać pociechę i utrwalać w niej pozytywne zachowania, chwaląc ją i okazując swoją aprobatę. Same pochwały nie spowodują rozpieszczenia malucha, lecz pomogą zbudować mu poczucie własnej wartości.
Zobacz też: Mówisz w ten sposób do dziecka? O tych 3 zdaniach lepiej zapomnij
Deprecjonowanie problemów malucha
Zagubiony pluszak, złośliwa koleżanka w klasie czy stłuczone kolano wydają się dorosłym błahym problemem. Próbując pocieszyć dziecko często bez namysłu mówi się „to nic takiego, nie ma się czym martwić”, „to tylko zabawka, kupimy nową”, „szybko się zagoi i przestanie boleć”.
Takie zwroty jednak nie działają dobrze na dziecko, bo wyczuwa ono brak zaangażowania opiekuna w jego problem i niezrozumienie sytuacji. Nawet jeśli dla nas zagubiona zabawka to błahostka, dla dziecka może to być prawdziwy koniec świata i nie wolno tego deprecjonować.
Łatwiej uspokoić pociechę po prostu okazując więcej empatii, przytulając ją i mówiąc „rozumiem Twoje emocje, to musi być trudna sytuacja, ale zawsze możesz liczyć na moją pomoc” niż wmawiając jej, że nie ma powodów do zmartwień.
Prezent zamiast wspólnie spędzonego czasu
Natłok obowiązków i dużo pracy często sprawia, że rodzice wracają do domu niesamowicie zmęczeni i ostatnie na co mają ochotę to zabawa z maluchem. Chcąc wynagrodzić mu swą nieobecność kupują mu nowe zabawki i liczą, że sam się nimi zajmie. Niestety nic nie zastąpi dziecku obecności rodzica.
Wspólne spędzanie czasu i zaangażowanie rodzica jest podstawą w budowaniu więzi. Dziecko w każdym wieku potrzebuje czuć się ważne oraz kochane, bawić się z rodzicem, rozmawiać z nim i odczuwać jego bliskość.
Porównywanie dzieci
Stawianie swojej pociesze za wzór do naśladowania inne dziecko nie wróży nic dobrego. Gdy dziecko słyszy „Twój starszy brat to istny anioł, dobrze się uczy, pomaga w domu, mógłbyś postarać się być jak on”, efekt może być odwrotny. Starszy brat staje się dla niego konkurentem o miłość rodzica i rodzi negatywne emocje. Chcąc zwrócić na siebie uwagę, niedoceniony malec często postępuje jeszcze bardziej na przekór rodzicom i chce zamanifestować swoją odmienność.
Każde dziecko jest inne, każdy charakter ma swoje wady i zalety. Nie można porównywać do siebie dwóch rożnych osobowości. W każdym potomku należy wspierać jego dobre strony, a nie sprawiać mu przykrość sugerując, że ktoś inny jest od niego lepszy.
Zobacz: Zazdrość o rodzeństwo - zobacz, jak nie popełnić błędu
Przemoc
Problem przemocy wobec dzieci jest coraz bardziej nagłaśniany, lecz mimo to, niestety wciąż aktualny. Każda przemoc fizyczna czy psychiczna niesie ze sobą ogromne, nienaprawialne szkody w rozwoju dziecka. Nie jest to żadna metoda wychowawcza, tylko rozładowywanie własnych negatywnych emocji na bezbronnej istocie.
Z każdej sytuacji, jeśli tylko się chce, można znaleźć inne wyjście niż uderzenie dziecka. Nawet jeśli klaps rozwiąże problem, to jest to tylko chwilowe rozwiązanie, które w przyszłości z pewnością odbije się negatywnie na zdrowiu psychicznym dziecka, a także na jego relacji z rodzicem.
Nadopiekuńczość i wyręczanie dziecka
Żaden rodzic nie chce, aby jego pociecha cierpiała i jest to całkowicie zrozumiałe. Jednak nie przed wszystkim można dziecko uchroni . Ciągłe kontrolowanie, zdejmowanie z dziecka odpowiedzialności i wyręczanie we wszystkim sprawiają, że maluch wyrasta na osobę nieprzystosowaną do życia w społeczeństwie. Zaczyna się całkiem niewinnie, robimy coś za dziecko bo jest za małe na daną czynność, potem dlatego, że my zrobimy to lepiej i szybciej, a później z przyzwyczajenia tak już zostaje. Buduje to w dziecku poczucie własnej niekompetencji.
Aby sprostać obowiązkom dorosłego życia, należy bowiem przyzwyczajać się do drobnych zadań już od małego. Podobnie jest z konsekwencjami. Rodzice nie powinni rozwiązywać za dziecko problemów, które pojawiają się w jego życiu. Pociecha powinna uczyć się podejmować decyzje samodzielnie i radzić sobie z ich skutkami. Oczywiście pomoc rodziców jest nieoceniona, ale pomóc nie znaczy wyręczyć.
Zobacz też: Nadopiekuńczy rodzice to niezaradne dzieci?
Niestawianie dziecku żadnych granic i spełnianie wszystkich jego zachcianek
Przeciwieństwem rodzica wydającego liczne zakazy, jest rodzic, który nie zabrania dziecku właściwie niczego. Postawa, przy której maluch może robić co tylko zechce jest równie szkodliwa, we wszystkim należy znaleźć umiar. Do obowiązków rodzica należy nauczyć dziecko co jest dobre, a co złe, co może stanowić dla niego zagrożenie.
Podstawowe zasady kultury wpajane przez opiekunów umożliwiają potomkom dostosowanie się do życia w społeczeństwie. Brak jakichkolwiek zasad oraz wartości w życiu malca jest łatwo zauważalny także dla rówieśników, przez co może prowadzić do piętnowania i wyśmiewania w grupie. Dodatkowo spełnianie wszystkich zachcianek malucha sprawia, że potomek staje się roszczeniowy i oczekuje od wszystkich podobnego traktowania.
Niekonsekwencja
Często zdarza się, że rodzice ustalają z dzieckiem konkretne zasady, a później wcale nie egzekwują ich przestrzegania. Ogranicza się czas spędzany przed komputerem do godziny dziennie, ale wcale nie sprawdza, czy po upływie czasu dziecko wyłączyło urządzenie. Zdarza się, że w przypływie emocji rodzic nakrzyczy na dziecko i zabierze mu sprzęt, a później motywowany wyrzutami sumienia przeprasza, oddaje mu go i pozwala na dalsze kontynuowanie zabronionej czynności.
W życiu codziennym jest wiele takich sytuacji, na które nawet nie zwraca się uwagi. Opiekun nie chce kupić dziecku słodyczy, ale w sklepie ulega chcąc uniknąć kolejnej awantury z płaczącym i walącym pięściami o podłogę maluchem. Przykładów niekonsekwencji można wymienić mnóstwo. Takie zmiany zdania opiekuna są dla dziecka bardzo mylące. Uczy się ono, że jeśli chce coś osiągnąć to wystarczy wyprowadzić dorosłego z równowagi, aby później mu uległ, lub wymóc to krzykiem czy płaczem.
Dziecko przestaje postrzegać rodzica jako autorytet i szanować jego zdanie, gdyż zasady nieegzekwowane mają coraz mniejsze znaczenie. Wraz z upływem czasu potomek będzie uczył się coraz lepiej to wykorzystywać. Niezmiernie ważne jest zatem trwanie w swoich postanowieniach, nawet jeśli oznacza to narażenie się na kolejny atak krzyku i płaczu ze strony dziecka.
Zły przykład
Oczekując od dziecka, że będzie grzeczne, schludne i kulturalne nie należy zapomina, że wszystkiego maluch uczy się obserwując i naśladując dorosłych. Jeśli zatem rodzice szybko wybuchają gniewem i podnoszą głos, to krytykowanie dziecka za agresję wobec innych dzieci w szkole jest bezcelowe. Gdzie maluch ma nauczyć się mówić „dziękuję”, „proszę” czy „przepraszam”, jeżeli w domu rodzice nie używają tych słów?
Często zmiany należy zacząć od siebie, aby dziecko miało w nas wzór do naśladowania, a dopiero potem oczekiwać od niego pozytywnych zachowań.
Zobacz: Czy można okłamywać dziecko? 4 sytuacje, w których to robimy
Zbyt duże wymagania
Widząc słabe oceny w dzienniku wielu opiekunów denerwuje się i zarzuca dziecku lenistwo. Oczekuje od niego większego zaangażowania w naukę i dużo lepszych wyników, najlepiej z dnia na dzień. Zdarza się, że rodzice zabraniają pociesze zabaw z rówieśnikami, chcą aby poświęciła ten czas na poprawę ocen. Niestety zdarza się tak, że u podłoża problemów z nauką leżą inne przyczyny niż lenistwo. Czasem trzeba pomóc maluchowi w odrabianiu prac domowych i wytłumaczyć niezrozumiałe dla niego zagadnienia.
Nie każde dziecko potrafi nauczyć się wszystkiego samo. Może się też okazać , że pomimo szczerych chęci, problem z nauką nadal istnieje. Pomocna może się wówczas okazać konsultacja psychologiczno-pedagogiczna. Bywa też tak, że oczekiwania rodziców znacznie przewyższają możliwości intelektualne potomka lub rozmijają się z jego zainteresowaniami i zdolnościami.
Niekiedy trzeba po prostu zaakceptować, że nie każdy jest dobry we wszystkim oraz, że dziecko może mieć inne talenty i zainteresowania niż życzyłby sobie tego jego opiekun. Nauka jest bardzo ważna, ale trzeba zachować zdrowy rozsądek i pozwolić pociesze spędzać czas również na rozrywkach, aby mogła rozwijać się także na swój własny sposób.
Czytaj: "Zapisałam córkę na balet, a ona nie chce chodzić. Jak ją przekonać?"
Czy da się nie popełniać błędów wychowawczych?
Jak widać błędów wychowawczych jest wiele i bardzo łatwo popełnić je w dobrej wierze, z czystej troski o dobro dziecka. Trudno odnaleźć swój sposób na wychowanie w natłoku różnych porad. Nieocenioną pomocą pozostają jednak zdrowy rozsądek i umiar.
Każde dziecko jest inne i reaguje inaczej, warto zatem posłuchać swojej intuicji, zamiast rad licznych ciotek. W końcu to rodzice znają swoją pociechę najlepiej i wiedzą co dla niej dobre.
Polecamy: Jak rozwiązywać dziecięce spory?