Ola Żebrowska od 14 lat jest w szczęśliwym związku małżeńskim z aktorem Michałem Żebrowskim. Wspólnie doczekali się aż czwórki pociech - 12-letniego Franciszka, 9-letniego Henryka, a także dwójki maluchów - 2-letniego Feliksa i 5-miesięcznej córeczki, której imię cały czas pozostaje tajemnicą. Nie da się więc ukryć, że jest doświadczoną mamą. Na swoim Instagramie chętnie dzieli się obrazkami z tzw. odlukrowanego macierzyństwa, który pokazuje z dużym dawką humoru i dystansem do siebie. W swoim ostatnim poście postanowiła opowiedzieć fanom, jak jej kulinarne wysiłki zostały zignorowane przez domowników.
Ola Żebrowska o obiedzie, który zakończył się fiaskiem
Żona słynnego aktorka opublikowała zdjęcie, na którym pozuje w kuchni z domowym zdrowym obiadem. W komentarzu do niego zdradziła, że jej starania kulinarne nie zostały docenione przez dzieci.
Nie ma to jak postać nad garami, żeby ugotować całej rodzinie naprawdę dobry obiad. Taki według przepisu, smaczny i zdrowy. Dużo zmywania potem, ale było warto, bo wyszło naprawdę pycha
– zaczęła.
Po czym dodała, że niestety jej opinii na temat przygotowanego dania nie podzieliły jej pociechy.
Jedno dziecko nakładało sobie mikroskopijne szczątki na widelec i z zatkanym nosem popijało każdy kęs szklanką wody, drugie nie tknęło ani kawałka twierdząc, że zbiera mu się na wymioty od samego patrzenia, trzeciemu wszystko z talerza niechcący spadło na podłogę. Czwartemu chyba smakowało, ale połowa została na brodzie, druga połowa we włosach. Moich
– dodała.
Wpis zaś zakończyła wnioskiem, który trafił w środek rodzicielskich rozterek:
Polecam płatki z mlekiem - na śniadanie, obiad i kolację. To nie jest reklama.
Fanki również podpowiadają „dania”, które nigdy nie zawodzą
Historia opowiedziana przez Olę Żebrowską rozbawiła wiele fanek. Wiele z nich zauważyło analogię do swoich kulinarnych zmagań. Nawiązując do płatków śniadaniowych, o których wspomniała żona aktora, poleciły inne „pewniaki”, przy których dzieci nie grymaszą.
„Ketchup! Nie zapominajmy o ketchupie! Nie ważne co, byle z ketchupem”.
„Rosół, tylko rosół może nas uratować”.
„Ja polecam kajzerkę - na śniadanie, obiad i kolacje”.
„Makaron! Makaron z keczupem, makaron z dżemem, makaron z cukrem, makaron z mlekiem…tylko makaron nas uratuje”.
„U nas pomidorowa ol de tajm” – proponowały.
„Co tam gotowanie, najważniejsze, że jest Pani ubrana!”
Jedna z fanek nawiązała żartobliwie do publikacji Oli, w których pokazuje się bez retuszu, odsłaniając nieco więcej ciała, za co żona aktora niejednokrotnie została skrytykowana.
„Co tam gotowanie, najważniejsze, że jest Pani ubrana!” - napisała z przymrużeniem oka.
Ola Żebrowska odpowiedziała jej wyraźnie rozbawiona:
Ale rozporek rozpięty.