Zdarzenie miało miejsce 31 sierpnia w Gorzowie Wielkopolskim. Policjanci z gorzowskiej drogówki przeprowadzali kontrolę drogową na Alejach 11 Listopada. To właśnie wtedy podbiegł do nich zdenerwowany mężczyzna i poprosił o pomoc.
Zobacz także: Jak rozpoznać, co ugryzło dziecko? Kleszcz, komar, a może pająk?
Szerszeń użądlił małe dziecko
Posterunkowa Monika Zięcina i posterunkowy Filip Dubicki zatrzymali do kontroli drogowej pojazd, który przekroczył dozwoloną prędkość. Kiedy kończyli już niezbędne formalności, zatrzymało się obok nich inne auto. Wybiegł z niego zdenerwowany mężczyzna, który pilnie potrzebował pomocy.
Tłumaczył, że w samochodzie ma 1,5-rocznego synka, który został użądlony przez szerszenia.
„Mężczyzna próbował uspokoić dziecko, które mocno płakało, ale chłopiec zrobił się blady” – podał rzecznik gorzowskiej policji.
To zaniepokoiło ojca, który przestraszył się, że jego dziecko jest uczulone. Zdecydował jak najszybciej udać się do szpitala. Ten jednak znajdował się po drugiej stronie miasta. Dlatego postanowił poprosić o pomoc napotkanych funkcjonariuszy.
Policjanci nie zastanawiali się ani chwili.
„Polecili, by kierowca z synem jechał za radiowozem. Funkcjonariusze poinformowali o sytuacji dyżurnego, włączyli sygnały i ruszyli. Mieli do pokonania niemal całe miasto” – przekazał rzecznik. Komenda Wojewódzka Policji w Gorzowie Wielkopolskim udostępniła nagranie z całego zajścia
Użądlenie przez szerszenia
Dzięki pomocy funkcjonariuszy, ojciec z synkiem szybko i bezpiecznie dotarli do szpitala. 1,5-roczne dziecko trafiło pod opiekę lekarzy. Chłopcu podano niezbędne leki i mógł wrócić do domu.
Warto przypomnieć, że dla osób uczulonych każde użądlenie może być bardzo niebezpieczne. Co więcej, pierwsze użądlenie owadów u dziecka może nie dawać żadnych dolegliwości. Ponowne może objawić się silną reakcją alergiczną, która przebiega gwałtownie i stanowi niekiedy poważne zagrożenie dla życia.
Użądlenie osy i szerszenia jest znacznie bardziej toksyczne niż przykładowo jad pszczoły. Po takim użądleniu pojawia się obrzęk i ból.
Pierwsza pomoc przy użądleniach
Wiedza dotycząca pierwszej pomocy przy użądleniach powinna być przyswojona przez każdego rodzica. Choć lepiej, aby się nie przydała, to po prostu warto wiedzieć, co należy zrobić i jak zareagować w sytuacji kryzysowej.
Najbardziej niebezpiecznym miejscem użądlenia jest wewnętrzna część ust, język, gardło lub krtań. Co wcale nie jest niemożliwe, jeżeli dziecko sięgnie po smakołyk, na którym usiadł owad.
W takiej sytuacji należy dać dziecku do ssania lód, zimne napoje do picia i natychmiast udać się do lekarza. Gwałtowny obrzęk błony śluzowej grozi bowiem uduszeniem.
Szybka pomoc jest także niezbędna w przypadku osób uczulonych. Mogą się u nich bowiem pojawić duszności, ból w klatce piersiowej, ból brzucha, dreszcze, zawroty głowy, zaburzenia mowy, osłabienie, zapaść, a nawet wstrząs anafilaktyczny.
Jeżeli ani my, ani nasze dziecko nie jesteśmy uczuleni, wystarczy w miejscu użądlenia przez osę przyłożyć zimny okład z roztworu octu. Na użądlenie pszczoły i szerszenia pomoże roztwór z sody oczyszczonej. Pomóc mogą także leki przeciwhistaminowe, a nawet wapno, ale ono ma dużo słabsze działanie.
Wszelkie obawy i niepokojące objawy należy skonsultować z lekarzem.
Źródło:
- policja.pl
- tvn24.pl
Czytaj także: Uczulenie na komary, pyłki, słońce, czyli jak przeżyć z alergią na wakacjach? [WYWIAD z alergologiem]
Uczulenie na orzechy: objawy, jak leczyć alergię na orzechy
Pierwsza pomoc przy uczuleniu na słońce. Tak złagodzisz świąd i szybko ulżysz dziecku