17 lat temu powstało pierwsze Okno Życia. Siostra zakonna wspomina list od jednej matki

2023-03-21 14:04

Pierwsze Okno Życia powstało z inicjatywy Caritas Archidiecezji Krakowskiej 19 marca 2006 roku w Krakowie. Do tej pory w Polsce działa blisko 70 takich miejsc, gdzie matki mogą anonimowo oddać nowo narodzone dzieci, którymi z różnych powodów nie mogą się zająć.

noworodek

i

Autor: Pexels

Okna Życia działają w Polsce od 17 lat. To dzięki nim matki mogą anonimowo przekazać nowo narodzone dziecko bez wyjaśniania powodu.

Miejsca te są prowadzone przez szpitale, domy samotnej matki i zakony. Sam Caritas Polska zajmuje się działaniem 61 takich miejsc. W całej Polsce jest ich blisko 70.

Od kiedy pierwsze Okno Życia powstało w Krakowie, w oknach zostało uratowanych ponad 160 dzieci, które później trafiają do procedury adopcyjnej

— powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową Marcin Dubicki z Caritas Polska.

Jak wyznała jedna z zakonnic, niektóre matki pozostawiają krótkie liściki dla swoich dzieci, tłumacząc się z podjętej decyzji.

Zobacz także: Trzymiesięczne niemowlę znalezione w Oknie Życia. Czeka na nie "nowy etap życia"

Skala Apgar - ile punktów i za co dostaje noworodek?

Matki zachowują anonimowość

Otwierając Okno Życia, automatycznie uruchamiany jest alarm, który informuje o tym fakcie odpowiednie osoby.

Każda matka, która zdecyduje się na oddanie dziecka do Okna Życia, zachowuje całkowitą anonimowość. Siostry zakonne, które prowadzą te miejsca, zanim podejdą do dziecka, upewniają się, że osoba, która je zostawiła, już się oddaliła.

Po oddaniu dziecka uruchomione zostają odpowiednie procedury i powiadomiona zostaje policja, pogotowie ratunkowe oraz sąd rodzinny. Siostry przekazują do sądu wniosek o nadanie tożsamości oraz zabezpieczenie dziecka.

Praktycznie w tym samym dniu imię i nazwisko jest dziecku nadane, a procedura adopcyjna jest przyspieszona

— wyjaśnia siostra Canisia ze Zgromadzenia Sióstr Nazaretek w Krakowie.

List pożegnalny

Siostry pamiętają dzieci, które są im oddawane. Siostra Canisia szczególnie pamięta wcześniaka urodzonego w warunkach domowych. W tym przypadku oczekiwanie na pogotowie budziło wiele emocji. Nie wiedziały bowiem, czy kareta z inkubatorem dotrze na czas, czy nie.

Siostra Lena ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek w Warszawie wspomniała, że zdarza się, że mamy pozostawiają listy pożegnalne dla swoich dzieci.

Jedna z mam zostawiła pismo pożegnalne dla dziecka, gdzie przepraszała, że nie mogła się nim zajmować, bo warunki materialne nie pozwalały jej na wychowanie tego dziecka

— powiedziała.

Z tego, co pamięta, to rodzice adopcyjni zabrali ten list ze sobą, aby przekazać go dziecku, gdy już dorośnie.

Zdarzają się także sytuacje, że rodzice przyprowadzają swoje adoptowane dziecko pod Okno Życia i pokazują mu miejsce, gdzie zostało uratowane.

„Dziecko dostaje nowe życie”

Siostra Aleksandra ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek wyznała, że w miejscach takich wzruszenie przeplata się z ogromną radością. Nie ocenia, z jakich powodów dziecko zostaje w ten sposób oddane, ale najważniejsze jest, że dostaje nowe życie i możliwość pięknego rozwoju.

Siostra Canisia z kolei uważa, że Okna Życia to „ratowanie macierzyństwa”.

Kiedy widzimy dziecko w Oknie Życia, pojawia się wdzięczność dla tej mamy, że zdecydowała się na to, by oddać dziecko, by podarować mu dobre życie. Każdej matce chciałabym za to podziękować

— podkreśliła.

Źródło: pap.pl