Mały chłopiec został zauważony wieczorem przez rodzinę będącą w Ostrowie przejazdem. Fakt ten zgłosili natychmiast na policję, która przyjechała na miejsce i rzeczywiście - znalazła 4-letniego malca. Dziecko spacerowało ulicą, było w dobrym stanie i nie bardzo potrafiło wyjaśnić, co robi samo wieczorem poza domem.
Nie potrafił wyjaśniać, dlaczego jest sam na ulicy
Funkcjonariuszka policji, która znalazła chłopca próbowała dowiedzieć się, skąd wziął się sam na ulicy, ale informacje przekazywane przez chłopca nie pomogły - czytamy ma portalu ostrow24.tv. Na szczęście chwilę potem pojawiła się kobieta, która szukała dziecka. Okazało się, że to pielęgniarka z pobliskiego szpitala, a czterolatek jest pacjentem, który uciekł z oddziału dziecięcego.
Dziecko zostało odprowadzone do szpitala. "Policjantka wzięła chłopca na ręce, co bardzo przypadło mu do gustu. Wszystkim pokiwał i powiedział z uśmiechem pa pa” - czytamy na ostrów24.tv.
Czytaj również: Pobyt z dzieckiem w szpitalu: jakie prawa ma rodzic?
Zakażenia szpitalne – na co uważać, gdy dziecko jest w szpitalu?
Personel za to odpowie?
To jednak koniec przygody tylko dla czterolatek. Personel szpitala dopiero czekają konsekwencje. Policja będzie wyjaśniać, jak to się stało, że dziecko niezauważone przez nikogo wyszło samo z oddziału, który teoretycznie powinien być zamknięty.
Pielęgniarki twierdzą, że drzwi na oddział są zabezpieczone zamkiem i otwierane przyciskiem umieszczonym zbyt wysoko, aby chłopiec mógł do niego dosięgnąć. Prawdopodobnie więc, ktoś nie domknął drzwi, które - dzięki temu - nie stanowiły dla małego pacjenta żadnej przeszkody.
Przebywanie w szpitalu z hospitalizowanym dzieckiem
Przepisy, cytowane na stronie pacjent.gov.pl, mówią, że "dziecko ma prawo do tego, by w czasie pobytu w szpitalu przez całą dobę towarzyszył mu bliski dorosły". Oznacza to, że maluch może, a - ze względu na jego komfort psychiczny - nawet powinien przebywać w szpitalu z rodzicem lub kimś bliskim.
Ale nie zawsze jest to możliwe, dlatego zdarza się, że przez jakiś mały pacjent jest na oddziale sam (rodzice są w pracy, poszli się przebrać, zabrać z domu rzeczy dla dziecka itd). W takiej sytuacji za bezpieczeństwo dziecka odpowiada personel szpitala.
źródło: ostrow24.pl, pacjent.gov.pl.