Polityk był w poniedziałek gościem Porannej Rozmowy Gazeta.pl. Jedno z pytań, które mu zadano dotyczyło progów dochodowych w odniesieniu do różnych programów socjalnych. Miałyby one zmniejszyć wydatki z budżetu.
Przeczytaj także: 500+ przez całą ciążę i więcej pieniędzy na kolejne dzieci? Rząd rozważa takie rozwiązanie
500 plus z kryterium dochodowym?
Wiceminister finansów nie wykluczył takiej możliwości również w kontekście świadczenia 500 plus. „W pewnych rozwiązaniach dla najsłabszych mamy progi. Tam, gdzie to wsparcie jest powszechne, tych progów nie ma. Na stacji benzynowej nie ma progów” – powiedział Soboń. „W programie 500 plus mogłyby być progi dochodowe i warto o tym rozmawiać” – dodał.
Dopytywany dalej o to, czy trwają dyskusje w rządzie na temat wprowadzenia progów dochodowych w programie 500 plus, przyznał: „Rozmawiamy na temat różnych scenariuszy, bo sytuacja zewnętrzna jest dziś ekstremalnie trudna”.
Kryterium dochodowe już obowiązywało
Przypominamy, że program 500 plus, który rząd Prawa i Sprawiedliwości wprowadził 1 kwietnia 2016 roku pierwotnie zakładało kryterium dochodowe przy świadczeniu na pierwsze dziecko. Wynosiło ono 800 zł lub 1200 w przypadku wychowywania dziecka niepełnosprawnego. Kryterium to zostało anulowane od 1 lipca 2019 roku i od tego momentu świadczenie bezwarunkowo przysługuje każdemu dziecku w rodzinie. Obecnie korzysta z niego 6,6 mln dzieci, a roczne wydatki z budżetu z tego tytułu sięgają około 41 mld zł.
Jeszcze niedawno z uwagi na wysoką inflację mówiono głośno o waloryzacji tego świadczenia do 700 zł. Jednak na to z pewnością nie można liczyć. Wiele wskazuje na to, że działania rządu mogą zmierzać w przeciwnym kierunku.
Przeczytaj także: Będzie 700+? PiS chce dołożyć rodzicom 200 zł z powodu inflacji