Agnieszka i Oliwier czekają aż ktoś ich pokocha. "Myślę, że telewizja nam pomoże"

2024-01-10 10:39

Agnieszka i Oliwier to 4,5-letnie bliźnięta. Dzieci od ponad roku czekają na adopcję. „To są dzieciaki, które na pewno kupią serce od razu” podkreśla Krzysztof Piotrowski prowadzący rodzinę zastępczą, gdzie obecnie przebywa rodzeństwo. Do tej pory nie znalazła się jednak rodzina, która chciałaby się nimi zaopiekować.

Dzieci do adopcji

i

Autor: Getti Images/Screen/[email protected] Agnieszka i Oliwier czekają aż ktoś ich pokocha. "Myślę, że telewizja nam pomoże"

Agnieszka i Oliwier są pod opieką rodziny zastępczej. Miał to być dla nich tymczasowy dom, ale przebywają w nim od 2020 roku. Od ponad roku dzieci są gotowe do adopcji.

Urzędnicy z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Rypinie poprosili o pomoc „Interwencję”. Chcą nagłośnić historię bliźniąt, aby szybko znalazły kochający dom.  

„Myślę, że telewizja nam pomoże” – mówi Ewa Piotrowska, która prowadzi rodzinę zastępczą.

Zobacz także: Adopcja dziecka: kto może adopotować dziecko? Wszystko, co warto wiedzieć o adopcji

Adopcja a rodzina zastępcza

Uregulowana sytuacja prawna

Katarzyna Bilicka, kierownik Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Rypinie podkreśla, że dzieci mają uregulowaną sytuację prawną już od października 2022 roku. Postanowieniem sądu są gotowe do adopcji. Niestety na tę chwilę bliźnięta nie znalazły rodziny, która je pokocha.

Większość swojego życia Agnieszka i Oliwier spędziły w rodzinie zastępczej Ewy i Krzysztofa Piotrowskich. Biologiczna matka bliźniąt miała problemy z alkoholem. Piła także w ciąży i stąd u dzieci zdiagnozowano FAS – płodowy zespół alkoholowy. Jak jednak podkreślają opiekunowie Agnieszka i Oliwier rozwijają się prawidłowo.

— Gdybym nie widział tej decyzji, tego orzeczenia, ja bym nie powiedział, że tym dzieciom coś dolega. Są takie jak inne dzieci w ich wieku — zaznacza Krzysztof Piotrowski.

Małżeństwo ma dwoje dzieci biologicznych i dwoje adoptowanych. W pieczy zastępczej opiekują się dodatkowo jedenaściorgiem pociech.

„Czas, aby znalazły swój dom na zawsze”

Rodzice zastępczy wierzą, że telewizja i media pomogą w znalezieniu wspaniałego domu dla 4,5-letniej Agnieszki i Oliwiera.

Przez ostatni rok nie zgłosił się jednak nikt do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Rypinie, kto zechciałby adoptować i pokochać 4,5-letnie bliźnięta.

— Przez te lata przewinęło się przez nasz dom kilkudziesięcioro dzieci. Jedne na dłużej, inne na krócej. Akurat Olek i Agnieszka są dosyć długo. Za długo. Już czas, aby znalazły swój dom na zawsze — mówi Krzysztof.

Każdy, kto poznał rodzeństwo, uważa, że są one niezwykle kontaktowe, lubią się przytulać i bawić. Lubią też trzymać się razem, jak to bliźnięta.

Kierownik Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie podkreśla, jak wspaniałe jest to rodzeństwo. W rozmowie z „Interwencją” zaznacza, że zasługują na miłość oraz znalezienie rodziny, która je pokocha.  

Krzysztof, ich obecny opiekun, nie ma wątpliwości, że są to dzieci, które na pewno kupią serce od razu.

— Są fajni, otwarci, nie są kłopotliwi. Jeśli ktoś jest zdecydowany, że chce adoptować dzieci, proszę się nie zastanawiać - Olo i Agnieszka czekają na was — podkreśla.

Źródło: interwencja.polsatnews.pl

Czytaj także: 7-miesięczna dziewczynka znaleziona w oknie życia. Niestety, nie trafi do adopcji

Influencerzy mieli adoptować dziecko, zrezygnowali w ostatniej chwili. Przez jedną regułę