Kilkuletnie dziecko potrafi bez problemu opowiedzieć o wydarzeniach sprzed kilku dni, a nawet kilku miesięcy. Dlaczego z biegiem czasu zapomina? Dlaczego jako dorosła osoba nie potrafi przypomnieć sobie nic z wczesnego dzieciństwa?
Jak podaje serwis focus.pl zagadkę spróbowali rozwikłać neurobiolodzy z Toronto, którzy udowadniają, że brak wspomnień o swoich pierwszych słowach, krokach i urodzinach jest ceną, jaką płaci się za wyjątkowo szybki rozwój mózgu w pierwszych latach życia.
Sprawdź: Kalendarz rozwoju dziecka
Mózg dziecka ma poważne zadanie. Musi przygotować małego człowieka do bardzo intensywnego poznawania świata. W tym celu nie tylko znacznie zwiększa swoją objętość, ale też tworzy drogi, którymi będą przemieszczały się impulsy nerwowe. Te, które są rzadko używane, zanikają. W efekcie dzieci uczą się szybko i szybko zapominają.
Czytaj: Czy niemowlęta mają sny? Sprawdź, o czym śni twój maluszek
Kolejny problem leży po stronie języka. Dziecko częściej pamięta dźwięki lub zapachy, bo większość innych wspomnień wymaga opisu słownego, a dziecko, które nie potrafi jeszcze mówić, nie ma odpowiedniego narzędzia do opisu wspomnień, przez co nie ma możliwości zapisania w pamięci danego wydarzenia.
Dr Paul Frankland i dr Sheena Josselyn, neurolodzy z Hospital for Sick Children w Toronto w swoich badaniach przede wszystkim zaprzeczyli dotychczasowym teoriom, które mówiły, że mózg dziecka jest zbyt słabo rozwinięty, aby zapisywać w pamięci dane wydarzenia. Prawda jest taka, że dziecięce mózgi mają super moc i bardzo szybko produkują nowe neurony, które blokują te starsze połączenia w mózgu. Intensywna praca i produkcja nowych neuronów sprawia, że w pewnym momencie dziecko przestaje sięgać pamięcią do bardzo wczesnego dzieciństwa.