"Ani razu nie dałem ciała". Sebastian Fabijański o relacjach z synem i roli ojca

2024-07-22 11:22

Sebastian Fabijański po raz kolejny był gościem w podcaście Żurnalisty. W szczerym wywiadzie zdradził, jak wygląda jego zaangażowanie w wychowanie syna. Wrócił też do bolesnych wspomnień ze swojego dzieciństwa, przyznając, że od swoich rodziców nie dostał tyle ciepła, ile potrzebował. „Płakałem w poduchę albo waliłem pięścią w ścianę” – wyznał.

Ani razu nie dałem ciała. Sebastian Fabijański o relacjach z synem i roli ojca

i

Autor: Spotify "Ani razu nie dałem ciała". Sebastian Fabijański o relacjach z synem i roli ojca

Aktor Sebastian Fabijański znany z takich seriali jak: „Plebania”, „Tancerze”, „1920. Wojna i miłość”, „Linia życia, „Przepis na życie”, „Misja Afganistan” oraz produkcji filmowych: „Pod mocnym Aniołem”, „Pitbull. Niebezpieczne kobiety”, „Botoks”, „Psy 3. W imię zasad” i wiele innych, na ekranach zadebiutował w 2009 roku. Jego dorobek artystyczny to jednak nie tylko dokonania na planie, ale także dubbingowe i muzyczne. Wymienić tu należy chociażby: dubbing w filmach "Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy", "Gwiezdne wony: Ostatni Jedi", "Czarna Pantera", "Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie" czy solową płytę hip-hopową "Primityw" wydaną w 2020 roku.

“Idealny tata? To mój mąż” - jak kobiety postrzegają partnerów jako ojców

W ostatnich latach głośniej jednak o aktorze bardziej w kontekście jego życia prywatnego – w tym rozstaniu z influencerką modową Julią „Maffashion” Kuczyńską, matką jego syna, bliżej nieokreślonej relacji z Rafalalą oraz udziale w walkach Fame MMA. Nic dziwnego, że w najnowszym wywiadzie ze znanym podcasterem artysta odniósł się do wielu prywatnych wątków. Jednym z nich były relacje z synem oraz własne dzieciństwo.

„Ani razu nie dałem ciała jako ojciec”

Aktor mocno stawia na relację ze swoim blisko 4-letnim synkiem Bastianem. Mimo rozstania z jego mamą, stara się nie zawieść go jako ojciec. Temat ojcostwa wypłynął w rozmowie z Żurnalistą przy okazji pytania, czy aktor nie planuje wzorem Piotra Adamczyka kariery w Stanach Zjednoczonych. Artysta przyznał, że choć miałby takie możliwości, nie zdecyduje się wyjechać z Polski, bo najważniejszy jest dla niego syn. Dodał, że od rozstania z Maffashion bardzo stara się, być dla niego jak najlepszym ojcem.

„Miałem taki pomysł, ale moje obowiązki rodzicielskie totalnie temu przeczą. Ja przez dwa lata, od rozstania z matką mojego dziecka ani razu nie dałem ciała jako ojciec. Za każdym razem przyjeżdżałem, zresztą teraz po wywiadzie też jadę odebrać małego. Więc ja sobie nie wyobrażam tego, że zostawiam dziecko, bo mam pomysł na karierę w USA. (...) Dla mnie priorytetem jest to, że jestem tu dla mojego syna, muszę tu być. (...) Plułbym sobie w brodę, że zostawiłem syna i co, miałbym się z nim przez face time kontaktować?” - wyznał aktor.

„Przez dwa lata (...), co tydzień, tyle ile dni mam ustalone z matką mojego dziecka, za każdym razem byłem. Ja za każdym razem odbierałem go z przedszkola, nie wyręczałem się nikim, po prostu jestem. On wie, że ja jestem” - dodał.

Zofia Zborowska to ulubiona gwiazda internautów. Wszyscy kochają jej wyjątkowy luz

Sebastian Fabiański o swoim dzieciństwie. „W domu nie było miłości”

W wywiadzie padły też szczere słowa na temat dzieciństwa artysty. Aktor wyznał, że gdy był dzieckiem czuł deficyt rodzicielskiej miłości. Szczególnie brakowało mu zwykłego przytulenia. Czegoś bez czego teraz nie wyobraża sobie bliskiej relacji ze swoim synem.

„Dzieci potrzebują uwagi. Moja mama była nadopiekuńcza, ale ona w ten sposób pokazywała swoją miłość, podczas gdy w domu nie było miłości. Nie było wzajemnej miłości. Ona była przemycana w gestach. Mój ojciec przemycał miłość w gestach materialnych, coś mi kupując. W ten sposób zadbał o mniej w jakimś zakresie. Ale nie było miłości pod tytułem: "chodź się przytul"(…). To jest największy problem, żeby to dziecko naprawdę przytulić. Mi się serce, stary, kraje, jak ja sobie wyobrażam, że miałbym swojego dziecka nie przytulić nigdy. To jest jakiś koszmar. Widzisz to małe dziecko, które przychodzi do ciebie i mówi: "tato, mogę się położyć na twoim brzuchu?". I co, i masz powiedzieć mu, że sorry, ale muszę załatwić sprawę, wrzucić posta (...)? Wiesz, ja przychodziłem i żebrałem o miłość. On załatwia sprawy, a później boisz się drugi raz podejść, bo co, znowu dostaniesz liścia? I co masz z tym liściem zrobić... Poszedłem do pokoju i płakałem w poduchę, albo waliłem pięścią w ścianę” – wyznał ze smutkiem.