Barbara Sienkiewicz spisała testament. Wskazała, kto w razie jej śmierci zajmie się dziećmi

2023-07-12 14:28

Najstarsza matka w Polsce, aktorka Barbara Sienkiewicz wyznała w mediach, że w związku z tym, że staje się coraz starsza, spisała testament. W dokumencie wyznaczyła osobę, która po jej śmierci zajmie się jej dwójką dzieci – 9-letnimi obecnie bliźniakami Anią i Piotrusiem.

Barbara Sienkiewicz spisała testament. Wskazała, kto w razie jej śmierci zajmie się jej dziećmi

i

Autor: PHOTO TOMASZ RADZIK SE / EAST NEWS Barbara Sienkiewicz spisała testament. Wskazała, kto w razie jej śmierci zajmie się jej dziećmi

Barbara Sienkiewicz to blisko 70-letnia aktorka, której popularność przyniosły role w serialach "M jak Miłość", "Klan" i "Ranczo". Jednak najbardziej rozpoznawalna jest z faktu, że w wieku 60 lat urodziła bliźniaki. Okrzyknięto ją wówczas wówczas „najstarszą matką w Polsce”. Aktorka od początku wychowywała dzieci sama, do tego opiekowała się schorowaną mamą. W przestrzeni publicznej jej macierzyństwo wzbudzało dużo emocji. Ludzie zarzucali jej lekkomyślność, pisząc, że dzieci w pewnym momencie zostaną sierotami.

Z tego zagrożenia aktorka sama najwyraźniej też sobie zdawała sprawę, bo niedawno zdecydowała się spisać testament. Określiła w nim kto, po jej śmierci przejmie opiekę nad dziećmi. Będzie to znana posłanka Lewicy.

Najczęstsze błędy wychowawcze, które popełniają rodzice

Barbara Sienkiewicz zabezpieczyła w testamencie przyszłość swoich dzieci

Okazuje się, że aktorce pomoże posłanka Wanda Nowicka. - Sama wysunęła tę propozycję. Można takie sprawy załatwić przez akt notarialny, ale też przez sąd rodzinny. Wszystko jest zapisane w testamencie. Bardzo jej serdecznie dziękuję. To jest wieloletnie wsparcie tej pani, do której zostałam skierowana. Szczerze i uczciwie dziękuję - ujawniła Barbara Sienkiewicz w programie "Express Wieczorny".

Przypomnijmy, że w przeszłości o udzielenie wsparcie finansowego dla aktorki i jej nowo narodzonych dzieci poprosił Ewę Kopacz prezes ZASP Olgierd Łukaszewicz. Z gabinetu premier przyszła odpowiedź odmowna. Sprawa stała się głośna, a w Polsce rozpoczęła się dyskusja na temat tak późnego macierzyństwa.