Dzieci nabałaganiły w samolocie. Ciężarnej mamie kazano posprzątać

2023-04-18 17:00

Ciężarna mama została poproszona o posprzątanie rozsypanego popcornu podczas podróży samolotem ze swoimi małymi dziećmi. Pod opublikowanym postem rozpętała się prawdziwa burza. "Komercyjne linie lotnicze nie są placem zabaw dla twoich dzieci".

Dziecko w samolocie

i

Autor: Getti Images Ciężarna mama musiała posprzątać po swoich dzieciach. „Weźcie odpowiedzialność za swoje dzieci”

Sydney Rae Bass jest mamą dwóch córek i spodziewa się trzeciego dziecka. Podczas jednej z ostatnich podróży samolotem, została poproszona przez stewardesę z United Airlines o posprzątanie rozrzuconego przez jej dzieci popcornu.

O całej sytuacji napisał na swoim Twitterze mąż kobiety – amerykański miotacz baseballu dla Toronto Blue Jayz z Major League Baseball. Oburzony stanął w obronie żony, ale pod postem wylał się na niego hejt.

Zobacz także: Co zabrać do bagażu podręcznego dla dziecka do samolotu?

Najczęstsze błędy wychowawcze, które popełniają rodzice

Ciężarna zmuszona do sprzątania

Amerykański sportowiec – Anthony Bass - pożalił się na zachowanie personelu linii lotniczych, który zmusił jego ciężarną żonę do posprzątania bałaganu zrobionego przez ich dzieci.

"Stewardesa z United Airlines właśnie dopuściła do tego, że moja żona w 22. tygodniu ciąży, podróżująca z 5-latką i 2-latką, uklękła, żeby podnieść popcorn rozsypany przez moją najmłodszą córkę. Żartujecie sobie?!?!" - napisał, publikując również zdjęcie swoich dzieci w samolocie.

Wpis szybko zdobył miliony wyświetleń i ponad 14 tysięcy komentarzy. Nie wszyscy jednak ruszyli ze wspierającą i pełną zrozumienia odpowiedzią. Wielu internautów stanęło po stronie stewardessy.

„Weźcie odpowiedzialność za swoje dzieci”

Wśród licznych komentarzy większość internautów była zdania, że odpowiedzialność za bałagan pozostawiony przez dzieci, powinni wziąć rodzice. Co więcej, ich obowiązkiem jest uczenie dzieci sprzątania po sobie.

„Mam dość rodziców, którzy pozwalają swoim rozpieszczonym bachorom niszczyć kawiarnie, restauracje, puby i transport swoim bałaganem, a jego posprzątanie ich zdaniem należy do innych osób” – odpowiedział jeden z internautów.

„Dobry rodzic nauczyłby swoje dzieci, żeby po sobie posprzątały i miały szacunek do innych” – dodał kolejny.

„Czy zawsze oczekujesz, że każdy inny posprząta twój bałagan i/lub bałagan twojej rodziny?!” – spytała internautka.

„Komercyjne linie lotnicze nie są placem zabaw dla twoich dzieci. Podnieście je i weźcie odpowiedzialność za swoje dzieci” – podsumował inny.

Jeden z internautów spytał z ciekawości, kto według sportowca powinien posprzątać bałagan, który zrobił jego dwulatek. Zaznaczył przy tym, że sam jest ojcem trójki dzieci i jest za nie w pełni odpowiedzialny.

Na odpowiedź gwiazdy baseballu nie trzeba było długo czekać.

„Ekipa sprzątająca, którą zatrudniają!" – odpowiedział Bass.

Dla niektórych internautów argumentem za wsparciem sportowca nie był nawet stan błogosławiony jego żony.

„22 tygodnie? Ogarnij się. Kobiety w ciąży podnoszą ciężary, prowadzą korporacje, pracują w polu i załatwiają mnóstwo spraw. Ten mały bałagan nie powinien być problemem” – podsumowała jedna z komentujących.

„Mogła poprosić 5-latkę o pomoc”

Wśród licznego hejtu internauci podsuwali sportowcowi, jak jego żona mogła rozwiązać ten problem. Jedni uznali, że przecież mogła zwyczajnie w świecie odmówić. Inni, że mogła poprosić o pomoc 5-letnią córkę. Dla niektórych wręcz powiedzenie dzieciom, żeby po sobie posprzątały, powinno być standardem.

„Dzieci powinny uczyć się na przykładzie swoich rodziców. Stewardesa nie powinna nawet prosić pana żony o posprzątanie tego bałaganu. Pańska żona powinna była poprosić dzieci, żeby posprzątały po sobie” – czytamy w kolejnym komentarzu.

Czytaj także: Matka w samolocie nie mogła uspokoić dziecka. Reakcja pasażerów zszokowała stewardessę

Przeszkadzał jej płacz dzieci na pokładzie. Samolot musiał lądować awaryjnie