Gdy już przyzwyczailiśmy się trochę to wygórowanych cen na sklepowych półkach, temat zasobności portfela współczesnego Polaka powrócił wraz z wakacjami. Wyjeżdżając z dziećmi nad morze czy w góry, aż włos się na głowie jeży. 20 zł za gofra i tyle samo za warkoczyk nad polskim morzem. Aż 40 zł za jedyne pół godziny zabawy jednego dziecka w parku dmuchańców. To duże kwoty nawet dla rodzin z jednym dzieckiem, a co dopiero dla rodzin wielodzietnych, które te koszty muszą pomnożyć razy dwa czy razy trzy?
Przy okazji wakacji dość szerokim echem odbijają się też ceny kolonii i obozów. W latach 80. i 90. większość dzieci na nie jeździła. Dziś rodzice narzekają: "Nie stać mnie na to, by wysłać na nie dzieci".
Dowiedz się: Czy dziecko jest gotowe na samodzielny wyjazd na kolonie? Zrób szybki test
Przeczytaj: Jakie ubrania zapakować dziecku na kolonie? 5 niezbędnych rzeczy, które muszą być w plecaku
"Mało znam osób, które stać wysłać dzieci na kolonie"
Wysłanie dziecka na kolonie jest dla wielu rodziców poza ich możliwościami finansowymi. I jak podkreśla wielu, nie pomaga tu zbieranie świadczeń 500+, bo to zwyczajnie za mało, jak na współczesne ceny.
"Żyłam w latach 80. Jeździłam na kolonie co roku. Dziś nie stać mnie na 3 tygodnie kolonii mego dziecka. Musiałabym zapłacić 6 tysięcy minimum. Nawet z 500+ mnie nie stać. I mało znam osób, które stać wysłać dzieci na kolonie za 6 tysięcy (koszt 3 tyg. nad morzem czy na Mazurach)" - napisała na Twitterze jedna z mam.
Kolonie coraz krótsze i coraz droższe
I rzeczywiście, ceny za kolonie rosną z roku na rok. Jeszcze w latach 2000. koszt dwutygodniowego obozu dla dziecka wynosił od 1100 do 1800 zł za droższe obozy, np. żeglarskie. Dziś obozy poniżej 2 tys. złotych da się znaleźć, ale miejsca na nich rozchodzą się jak świeże bułeczki. A dodatkowo czas trwania takiego obozu znacznie się skrócił. Za 2 tys. złotych wyślemy dziecko góra na 10 dni kolonii i to bez żadnych dodatkowych atrakcji.
Większość cen obozów dla dzieci waha się pomiędzy 2,5 tys. do 3 tys., ale nie za 2 tygodnie, tylko za 7 do 10 dni. Najdroższe obozy, te językowe, organizowane za granicą i trwające 2 tygodnie to koszt nawet 10-13 tys. złotych.
Co ciekawe wielu organizatorów rozkłada koszt obozów, oddzielając dodatkowe atrakcje, np. wizyta w aquaparku jest dodatkowo płatna, a dzieci, których rodzice nie uiszczą dodatkowej wpłaty, zostają w miejscu zakwaterowania, podczas gdy inne jadą się bawić. Takie rozwiązanie też nie wydaje się dobre.
Przy tak astronomicznych cenach, wielu rodzicom pozostaje wywiezienie dzieci do dziadków lub zorganizowanie im wakacji z kluczem na szyi...