32-letnia Catherine Howarth, mieszkanka Milton Keynes, urodziła synka. Chłopiec ma białą skórę, zielone oczy i brązowe włosy. Niczym nie odróżnia się od pozostałych dzieci na porodówce, mimo że jego mama ma... czarną skórę.
>> Śpiewający lekarz hitem internetu. Każdy poród odbiera ze śpiewem na ustach >>
Zarówno rodzice dziecka, jak i lekarze, nie mogli uwierzyć, że chłopiec jest biały. W rodzinie Catherine nie było białych ludzi, wszyscy pochodzili z Nigerii. Lekarze od razu po urodzeniu wykluczyli albinizm i doszli do wniosku, że kobieta musi być nosicielką recesywnego genu. Takie przypadki zdarzają się raz na milion urodzeń!
>> W oryginalny sposób zawiadomili dziadków o narodzinach dziecka. Zobacz, co zrobili! >>
34-letni ojciec dziecka jest bardzo szczęśliwy. Kolor skóry chłopca nie ma dla niego znaczenia, ważne że maluch przyszedł na świat zdrowy. A było zagrożenie - pępowina owinęła się wokół szyi dziecka.
Kolejne dzieci pary również mogą mieć białą skórę, choć nie muszą. Bardzo rzadko zdarza się, aby powtórzyła się tak nietypowa kombinacja genów.