Oddychanie to jedna z najważniejszych rzeczy w czasie porodu. Dzięki prawidłowemu pobieraniu i wydychaniu powietrza kobieta może zmniejszyć ból porodowy, oddech wykorzystuje też w czasie parcia. Czy da się sterować oddechem mając na twarzy maseczkę? – pyta wiele kobiet przygotowujących się do porodu.
Spis treści:
- Czy maska może utrudnić oddychanie w czasie porodu?
- Maska do porodu to kwestia bezpieczeństwa
- Maska w czasie porodu chroni noworodka i położną
- Jaka maska do porodu?
Czy maska może utrudnić oddychanie w czasie porodu?
Jak podkreślił dr Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych, w webinarze organizowanym przez Poradnikzdrowie.pl, rozporządzenie nakazujące noszenie masek w czasie pandemii koronawirusa mówi, że osoby, które ze względów zdrowotnych nie mogą ich nosić, nie muszą tego robić.
Poród zdaniem eksperta jest takim momentem, więc jeśli rodząca czuje dyskomfort z powodu maski, która utrudnia jej oddychanie, może ją zdjąć.
Tego samego zdania jest część lekarzy i położnych, którzy obawiają się, że maska ogranicza swobodny przepływ powietrza do płuc i z płuc, co przy porodzie może być zwyczajnie niebezpieczne.
- Skutkiem może być niedotlenienie matki, w konsekwencji dziecka, najczęściej widoczne w zaburzeniach tętna płodu - wyjaśnia położna Magdalena Hul z naturalniepocesarce.pl.
- Pacjentki nie rzadko z powodu intensywności porodu gubią rytm oddechu i słabiej się dotleniają. Jeśli dołożymy do tego gorszą wentylacje przez maseczkę, skutkiem może być niedotlenienie matki, w konsekwencji dziecka, najczęściej widoczne w zaburzeniach tętna płodu.
Maska do porodu to kwestia bezpieczeństwa
Zdaniem większości położnych noszenie masek przez rodzące kobiety w obecnej sytuacji nie powinno jednak podlegać dyskusji.
W trakcie porodu ilość aerozoli wydychanych i wyrzucanych z organizmu przez rodzącą jest ogromna. Jeżeli jest to kobieta zakażona koronawirusem (a tego nigdy nie wiadomo, ponieważ pacjentki przyjmowane na oddział nie mają wykonywanych testów), stwarza ona ogromne niebezpieczeństwo dla personelu medycznego i dla własnego dziecka.
- W nowym rozporządzeniu z 15 kwietnia br. dodano obowiązek zakrywania ust i nosa w zakładach pracy oraz w budynkach użyteczności publicznej między innymi zakładach opieki zdrowotnej. Zatem nie jest to wymysł, a raczej wspólnie obrany front w walce z epidemią - tłumaczy Anna Kalinowska-Garbala, położna. - Wygoda w czasach, w których żyjemy nie powinna przesłaniać wspólnego bezpieczeństwa.
W trakcie poszukiwań informacji dotyczących oddychania przez maseczki znalazłam jednoznaczne wypowiedzi sław w dziedzinie chorób płuc i alergologii, którzy jasno wypowiadali się na temat noszenia maseczek przez osoby np. z astma i dementowali pogłoski o trudnościach z oddychaniem wskutek zasłaniania ust i nosa maseczką.
Nie spotkałam się również z przypadkiem aby doszło do niedotlenienia wewnątrzmacicznego dziecka matki oddychającej przez maseczkę.
Pragnę wytłumaczyć, iż podczas jednego dyżuru zajmujemy się jednocześnie kilkoma pacjentkami i każda z nich emituje na nas bardzo dużo aerozoli. Biegając od sali do sali nie mamy czasu na prysznic. Kobiety muszą zdawać sobie sprawę, że pacjentki też są dla siebie wzajemnym źródłem potencjalnego zakażenia: na oddziałach położniczych przebywają po 2 osoby na sali w ciągłym ze sobą kontakcie.
Niestety ankiety wypełniane przy przyjęciu nie powiedzą nam o bezobjawowym przebiegu choroby, a ponoć takich ludzi jest najwięcej. Stąd w zasadzie każdy z nas może być potencjalnie zakaźny. I tylko przestrzeganie zasad może nas uchronić.
Powszechne teraz zamykanie oddziałów i szpitali z powodu zakażeń personelu powinno uświadomić nam konieczność ochrony pracowników „ochrony zdrowia”. To są realni ludzie, którzy wracają do domu, mają rodziny i dzieci, chcą tę epidemię przeżyć i dalej nieść pomoc światu, gdy to jest konieczne.
To nasza praca. Dziś bezpieczeństwo jest sprawą wszystkich, ty chronisz mnie - ja chronię ciebie. Nie toczmy walki o maseczki, wygrajmy wojnę z wirusem, może dzięki maseczce! - dodaje położna Anna Kalinowska-Garbala.
Czytaj: Oddychanie w czasie porodu - jak oddychać podczas pierwszej i drugiej fazy porodu
Ciąża i poród w czasie epidemii koronawirusa. Lekarz odpowiada na pytania
Maska w czasie porodu chroni noworodka i położną
Światowa Organizacja Zdrowia w swoich oświadczeniach przyznała, że nie zna do końca mechanizmu działania koronawirusa, wszystko wskazuje jednak na to, że wirus nie przenosi się przez łożysko.
Przenosi się jednak drogą kropelkowa, co oznacza, że rodząc kobieta, która jest zakażona wirusem z Chin, może przenieść go na noworodka w ostatnim etapie porodu, gdy malec jest już poza macicą lub w trakcie kontaktu skóra do skóry.
To pierwszy powód, dla którego trzeba rodzić w masce. Kolejny jest również ważny: chodzi o ochronę położnych i lekarzy uczestniczących w porodzie.
W obecnej sytuacji ich bezpieczeństwo stanowi priorytet. Coraz więcej medyków jest zakażonych, a to stwarza ryzyko, że wkrótce zabraknie osób udzielających pomocy innym chorym.
Jeśli zarazisz (nawet nieświadomie) swoją położną, to ona nie udzieli pomocy innym kobietom rodzącym po tobie. Pomyśl, że być może już ty nie dostaniesz fachowej pomocy, bo położna, która miała się tobą opiekować, została zakażona przez mamę rodzącą kilka tygodni przed tobą.
Czytaj: Czy cesarskie cięcie jest bezpieczne w dobie koronawirusa?
Czy koronawirus stanowi zagrożenie dla kobiet w ciąży?
Jaka maska do porodu?
Aby maseczka jak najmniejszym ingerowała w przebieg porodu i nie utrudniała go, specjaliści radzą aby rodzić w maskach chirurgicznych. To typ maseczek stosowany na salach chirurgicznych, który jest dość skuteczny w zatrzymywaniu wirusów, a jednocześnie umożliwia swobodne oddychanie.
Maski chirurgiczne można kupić przez internet, wprawdzie ich ceny ostatnio mocno poszybowały w górę, ale są dostępne. Dlatego przed porodem warto zaopatrzyć się w kilka sztuk. Ich okres przydatności jest bowiem ograniczony – należy je zmieniać, gdy są już bardzo wilgotne.
Maski materiałowe domowej roboty albo maski z filtrami sprawdzają się gorzej, gdyż oddychanie w nich jest trudniejsze i wymaga większego wysiłku.
Czytaj: Samotny poród: poradnik dla rodzącej w pojedynkę
Kobiety protestują przeciwko zakazowi porodów rodzinnych: "To krzywdzące zalecenia!"