Dominika Gwit z wykształcenia początkowo była dziennikarką, później dopiero zdała egzamin aktorski. Znana jest z takich filmów jak "Galerianki", czy popularnych seriali - "Przepis na życie", "Kowalscy kontra Kowalscy". Jej pasją jest też teatr. Słynie między innymi z roli w popularnym spektaklu komediowym "Szalone nożyczki".
34-latka została mamą w drugiej połowie stycznia tego roku. Jak sama przyznała, udało się to po długich i trudnych latach starań o dziecko. Jej synek ma niespełna 2 miesiące, a aktorka już wróciła na scenę.
- Najpiękniejsze uczucie ever. (...) Bardzo się cieszę, że tutaj, chwilę od domku dosłownie mogłam się wyrwać, żeby pobyć z moimi ukochanymi widzami - relacjonowała na swoim Instagramie prosto z prób do spektaktu "Dystans".
Przeczytaj też: Dominika Gwit jest w ciąży. "Pan Bóg wysłuchał naszych próśb"
Dowiedz się: Dominice Gwit po porodzie pomaga mama. Fanka krytykuje: „Początek jest dla rodziców i dziecka”
Jeszcze w ciąży Dominika Gwit deklarowała, że pracuje póki ma siłę, bo po narodzinach synka, będzie chciała poświęcić mu maksymalną ilość czasu i nie planuje bardzo szybkiego powrotu do pracy. Na jej szczęście, praca aktora jest na tyle elastyczna, że mogła na chwilę "wyrwać się" na scenę, by okazjonalnie zagrać w jednym ze swoich spektakli .
- Boże jaram się, jaram się. Ekscytacja jest milion. Na scenę, na scenę! (...) W październiku grałam ostatni raz i teraz wracam. Co prawda jeszcze w takim minimalnym stopniu, bo w takim dużym stopniu wrócę na scenę od września. Ale teraz takimi malusieńkimi kroczkami, raz na jakiś czas, bo przecież nie da się bez tej sceny żyć - mówiła do swoich internetowych fanów w drodze do pracy.
Wiele koleżanek z branży Dominiki Gwit, deklaruje, że powrót do pracy wiąże się ze zobowiązaniami, czy kontraktami i jest powiązany z ogromnym żalem i wyrzutami sumienia. Aktorka nie ukrywa jednak, że okazjonalne wyrwanie się na scenę, to dla niej czyste szczęście i przywilej.
- Jestem taka szczęśliwa, jestem taaka szczęśliwa. Tak strasznie kocham to, co robię, kocham swój zawód, kocham scenę, to jest po prostu moja największa pasja. Kocham grać, kocham swój zawód, kocham to co robię - mówiła pełna euforii tuż po występie.
Nie zabrakło jednak wspominania syna, który został w domu. Gwit odniosła się do łączenia obowiązków mamy z pracą zawodową.
- Jadę, wracam do synka, bo jego też kocham ponad życie i już za nim strasznie tęsknię, ale to jest takie ważne dla mnie, żeby to wszystko jakoś połączyć, żeby jakoś ogarnąć razem - komentowała swój powrót do pracy aktorka.
Kilkugodzinna przerwa dla każdej mamy jest jak zastrzyk nowej energii. Tak było też w przypadku aktorki. Chwila dla własnej pasji to kolejne pokłady energii, którą można poświęcić maluchowi.
- Już jesteśmy razem, stęskniłam się bardzo przez te kilka godzin - relacjonowała aktorka tuż po powrocie do domu, trzymając synka na rękach.
Zobacz: Dominika Gwit przyznaje, że zaczęły się nieprzespane noce. "Skok rozwojowy widać gołym okiem"