"Dzieci i psy tylko w kagańcu" - napisali na drzwiach do restauracji. Poznań oburzony

2023-07-05 11:12

Taki bulwersujący napis zobaczyli mieszkańcy Poznania na drzwiach jednej z restauracji należącej do sieci sprzedającej burgery: "Dzieci i psy tylko w kagańcu". Chociaż kartka zniknęła, to jednak w Internecie nic nie ginie, a niefortunna kartka podzieliła komentujących.

płączace dziecko w restauracji

i

Autor: Getty images/ screen FB @epoznan.pl "Dzieci i psy tylko w kagańcu" - napisali na drzwiach do restauracji. Poznań oburzony

"Dzieci i psy tylko w kagańcu" - przypomina napis na drzwiach poznańskiego bistro sprzedającego burgery. A właściwie przypominał, bo kartka została zdjęta, a restauracja - zamknięta. Nie z powodu bulwersującego napisu, który oburzył część gości. Sieć od dawna przygotowywała się do likwidacji.

Mimo to informacja o niefortunnej kartce dotarła do mieszkańców Poznania za pośrednictwem mediów społecznościowych. Na profilu epoznan.pl, który pokazał zdjęcie drzwi lokalu pojawiło się wiele komentarzy, świadczących o tym, że problem dzieci w restauracjach jest gorący, jak serwowane w bistro burgery.  

Najczęstsze błędy wychowawcze, które popełniają rodzice

Brudzą, hałasują i rozrabiają...

Problem dzieci rozrabiających w restauracjach często przewija się w mediach społecznościowych. Rodzice, jak wszyscy obywatele, mają prawo do korzystania z usług lokali i są oburzeni, gdy inni goście skarżą się na nieodpowiednie zachowanie ich dzieci. A mają słuszność, bo nie wszyscy opiekunowie radzą sobie z maluchami, nie wszyscy też zwracają im uwagę, jeśli hałasują lub w jakiś inny sposób przeszkadzają. Ich zdaniem dziecko to dziecko i wiele trzeba mu wybaczyć. 

Restauratorzy starają się łagodzić konflikt urządzając w lokalach kąciki z zabawkami dla dzieci lub podając każdemu maluchowi do stolika zestaw kolorowanek i kredek.

Czytaj również: "Mam ochotę przerwać kazanie". Ksiądz o zachowaniu dzieci i rodziców na mszy

Przewijanie dziecka w miejscu publicznym: czy wypada to robić?

Głosy oburzenia i poparcia

Jak widać niewiele to daje, czego dowodem jest burzliwa dyskusja, która toczyła się pod postem ukazującym kartkę na drzwiach do bistro z napisem "Dzieci i psy tylko w kagańcu". 

"Szanuję mocno! Popieram wszystkimi kończynami!"

"Tak powinno być w każdym lokalu"

"Rewelacja, jak nie potrafią się zachowywać to jak inaczej? Dodatkowo nie bez powodu wiele restauracji ma zakaz wstępu do konkretnego wieku a pieski kocham bardzo i zwierzęta ale gastronomia to absolutnie nie miejsce dla zwierząt"

Ale znalazły się też głosy oburzenia:

"Oj to nieporozumienie chyba 😅 To ulubiony lokal całego osiedla, zawsze miła atmosfera, wspaniała muzyka i podejście do klienta".

"Żałosne tak jak komentarze niektórych, zwłaszcza tych co chyba nie mają dzieci. A jak już mają to współczuję tym dzieciom cudownych rodziców!"

"Gdzie kupię kaganiec dla dzieci? Wiek 14 i 8 lat".

A wy, chodzicie do restauracji z dziećmi?