Hannah była w 20. tygodniu ciąży, gdy w październiku tego roku trafiła do szpitala w Leeds po tym, jak odeszły jej wody i pojawiło się krwawienie. Po 4 tygodniach spędzonych w szpitalu, młoda mama usłyszała straszną diagnozę: jej dziecko zmarło, czekało ją więc urodzenie martwego płodu.
Serduszko nie bije...
Podczas jednego z badań lekarze powiedzieli mamie, że nie słyszą bicia serca, więc jej nienarodzony synek prawdopodobnie nie żyje. Ale Hannah Cole nie chciała się z tym pogodzić - miała przeczucie, że to nieprawda. Zmusiła personel szpitala do przeprowadzenia drugiego badanie, w czasie którego z głośnika ultrasonografu usłyszała równomierny odgłos serduszka.
Hannah z trudem mogła w to uwierzyć, ale jej „cudowne” dziecko, któremu dała na imię Oakley, urodziło się żywe, choć skrajnie przedwcześnie, bo w 24. tygodniu i 3 dniu ciąży. Chłopiec przyszedł na świat 30 października i ważył zaledwie 780 gramów.
W 8. dniu życia przeszedł pierwszą operację po zdiagnozowaniu martwiczego zapalenia jelit i musiał mieć założony mu worek stomijny. Chłopiec ma już zaplanowane nowe operacje na przyszły rok. Oddycha bez pomocy respiratora, co jest wielkim sukcesem.
Czytaj również: Jak wcześniak dogania rówieśników? Rozmowa z neonatologiem
Urodziłam Patrycję w 25. tygodniu ciąży. Była tak słaba, że nie wiedziałam, czy przeżyje
Maluch wraca do zdrowia
Po dwóch miesiącach spędzonych w szpitalu, mały Oakley Cole-Fowler, mógł wreszcie opuścić specjalistyczny oddział i został przeniesiony bliżej rodzinnego miasta jego rodziców. Stało się to 22 grudnia, tuż przed świętami, w dniu urodzin Hannah. Chłopiec pozostanie pod opieka lekarzy przynajmniej do dnia spodziewanego terminu porodu, czyli do 9 lutego 2023 r.
"To mój świąteczny cud" - napisała mama w mediach społecznościowych i nazwała ostatnie tygodnie uczuciowym rollercoasterem, w którym mieszały się skrajne emocje: rozpacz z powodu śmierci dziecka, radość z powodu zmiany błędnej diagnozy, wreszcie lękiem o zdrowie maluszka urodzonego długo przed terminem porodu. „Oakley leżał na OIOM-ie. Było to stresujące: ciągłe wzloty i upadki. To była przejażdżka kolejką górską. Jest moim bożonarodzeniowym cudem” – mówi Hannah.
Szpital przeprasza
Po tym, jak Hannah Cole zaskarżyła personel szpitala o nieprawidłową opiekę i błędną diagnozę, wszczęto w jej sprawie śledztwo, zakończone wydaniem stosownej opinii. „Chcielibyśmy złożyć gratulacje matce i rodzinie z okazji narodzin Oakley'a i życzyć jej wszystkiego najlepszego” – czytamy w oświadczeniu szpitala. - "W imieniu placówki, chciałabym szczerze przeprosić za niepokój i lęk, które towarzyszyły twojej ciąży" - powiedziała Sarah Hollins, dyrektorka położnictwa w Bradford Teaching Hospitals NHS Foundation Trust.
Aby uczcić swoje urodziny oraz szczęśliwy powrót do zdrowia synka, Cole urządziła w mediach społecznościowych zrzutkę na rzecz Leeds Hospitals Charity, organizacji charytatywnej prowadzonej przez Leeds Teaching Hospitals, w którym przyszedł na świat jej synek.