Magdalena Boćko-Mysiorka, pedagog i autorka książek dla dzieci, na swoim profilu na Instagramie @magdalenabockomysiorska_pl, zwraca uwagę, że wciąż wymagamy od naszych dzieci, aby były grzeczne. Co to właściwie oznacza? Jaki efekt byśmy chcieli uzyskać, gdy wypowiadamy te słowa?
Najczęściej mówimy tak, gdy dziecko krzyczy, płacze, nie chce zjeść obiadu, wierci się, uderzyło kolegę/koleżankę z przedszkola, nie chce powiedzieć dzień dobry.
Zanim kolejny raz powiemy „bądź grzeczna/-y”, zastanówmy się, co doprowadziło dziecko do danego stanu. Jaka może być tego przyczyna. Następnie mówmy do niego tak, aby czuło nasze wsparcie.
Jak mówić do dzieci nie używając słów: niegrzeczny/niegrzeczna i bądź grzeczny/grzeczna?
Zobacz, co radzi rodzicom pedagog Magdalena Boćko-Mysiorka.
Zobacz także: Co zrobić, gdy dziecko jest agresywne i bije ciebie lub inne dzieci?
Nie zmuszaj do mówienia „dzień dobry”
Zamiast upominania i zmuszania dziecka do mówienia "dzień dobry", dajmy dobry przykład. Wcześniej tylko przypomnijmy, że warto to zrobić.
Pani pedagog na Instagramie dobrze ubrała to w następujące słowa:
„Możesz powiedzieć dzień dobry, kiedy spotkamy się z panią doktor. Ja też to zrobię.”
I kiedy dziecko jednak się nie przywitało, nie miejmy mu tego za złe. Następnym razem również dajmy mu wybór i dobry przykład, że te dwa proste słowa nie bolą.
„Grzeczne dzieci nie płaczą”
Czy kiedyś wypowiedzieliśmy do dziecka słowa „grzeczne dzieci nie płaczą”? Jak jeszcze próbowaliśmy stłumić jego emocje, gdy w inny sposób nie potrafiło ich z siebie wyrzucić?
Warto przy płaczu dziecka zastanowić się nad powodem tych łez. Tak, niekiedy jest on nadzwyczaj teatralny i połączony z krzykiem. To jednak również powinna być informacja dla rodziców, że coś się dzieje. Dziecko z czymś sobie nie radzi, a my go nie potrafimy zrozumieć.
Rodzice w takim przypadku powinni wykazać się ogromną cierpliwością i spokojem. Właściwy ton może zdziałać cuda. Niekiedy wystarczy po prostu usiąść obok i przeczekać mówiąc, że jesteś tu, jak będzie cię potrzebowało.
Mówienie „grzeczne dzieci nie płaczą”, gdy dziecko coś sobie zrobiło, upadło, odczuwa ból, jest mało empatyczne.
Co byśmy sami czuli, gdybyśmy mocno uderzyli się w palec o ramę łóżka i ktoś powiedział „grzeczni dorośli nie płaczą”? Czy od razu byśmy się uspokoili?
Pokażmy dziecku, że rozumiemy jego ból i dajmy mu prawo do płaczu.
Autorka posta proponuje powiedzieć w takich sytuacjach:
„Upadłaś i cię zabolało, co? Może się też przestraszyłaś? To nic przyjemnego. Nie dziwię się, że płaczesz.”
Jak reagować na złość dziecka?
Jeżeli słowa „bądź grzeczny/-a” cisną nam się na usta, gdy dziecko bije kolegów/koleżanki, rzuca zabawkami lub zachowuje się w inny sposób, którego nie akceptujemy – powiedzmy mu o tym.
Dajmy jasny sygnał, że nam się to nie podoba i na to nie pozwalamy. Pokażmy również, w jaki inny sposób może dać upust swojej złości.
Pedagog podsuwa w tym miejscu pomysł z uderzaniem poduszki, albo głośne krzyczenie. Możemy jednak również dać dziecku kartkę i kredki, prosząc, aby namalowało gniew, który się w nim kłębi.
Nie zmuszaj do jedzenia
Bunt dziecka podczas jedzenia to częsty problem u kilkulatków. Nie chcą jeść, albo zjedzą, ale nie tyle ile byśmy chcieli. Problem się nasila, gdy jesteśmy na przykład w gościach u babci, a ta nalega, aby wnuczek zjadł wszystko z talerza.
W tym przypadku sami postawić granicę. Podziękować i docenić posiłek, który ktoś przygotował. Jednocześnie powiedzieć dziecku, żeby spokojnie zjadło tyle, ile ma ochotę.
Ważne jest również zwracanie uwagi otoczeniu, jeżeli określają nasze dziecko mianem niegrzecznego. Pokażmy, jak można zastąpić to jedno słowo, aby nie wyrządzało krzywdy.
Szanuj wybór dziecka, aby nauczyło się szanować innych
Ciągłe powtarzanie dziecku, że ma być grzeczne, może przynieść odwrotny skutek. Będzie próbowało dopasować się do każdej sytuacji, nie licząc się z tym, czego ono by chciało.
W późniejszym wieku możemy mieć pretensję, że nie potrafi podjąć samo decyzji, naśladuje złe zachowania kolegów, nie potrafi odmówić i ma niską samoocenę.
Jeżeli chcemy wychować szczęśliwe dziecko, które ma wysokie poczucie własnej wartości, już od najmłodszych lat musimy liczyć się z jego emocjami i zdaniem. Pokazywać, co jest dobre, a co złe i dawać dobry przykład.
Dziecko, które jest szanowane i z którego zdaniem się liczymy, nauczy się, że jest ważne i będzie szanować innych.
Czytaj również: Kreatywna dyscyplina, czyli wychowanie bez krzyku. Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały?