Gwiazda „Gogglebox” jest dumną mamą półrocznej Mii oraz 5-letniej Alenki. Choć dzieci są całym jej światem, mama nie zapomina też o sobie. Po tym jak minęło około pół rok od ostatniego porodu, postanowiła zabrać się za temat swojego brzucha po ciążach. Z dużym dystansem do siebie przyznała, co jej się w nim nie podoba i co planuje z nim zrobić.
Lili Antoniak jest niezadowolona ze swojego brzucha po ciążach
W jednej z relacji na Instagramie influencerka wprost przyznała, że jej ciało zmieniło się po ciąży.
- Mi mój rozmiar L nie przeszkadza, chociaż lepiej się czuję nosząc M. Najgorszy jest u mnie niestety brzuch po ciążach – pisze.
Aby poprawić jego wygląd, Lili Antoniak nie wzbrania się od ćwiczeń na siłowni. Wypróbowała też ostatnio pas do ćwiczeń, który usztywnia sylwetkę i zbiera brzuch. Niestety, jak podkreśla gwiazda, to nie wystarczy w jej przypadku.
Bez skrępowania pokazała, jak aktualnie wygląda jej brzuch.
„A proszę Państwa – tyle mam skóry do zwinięcia” – pisze.
Lili Antoniak zdecydowała się na plastykę brzucha
Zdradziła także, że po konsultacji z chirurgami plastycznymi, zdecydowała, że za kilka miesięcy pójdzie na zabieg plastyki brzucha.
„Robię plastykę brzucha na jesień – bo kiedyś widziałam swój pępek. Bo kiedyś, jak usiadłam, to nie miałam brzucha na kolanach. I dziękuję za wszystkie wiadomości „wciągnie się”. Trzech chirurgów plastyków oglądało mój brzuch i niestety każdy powiedział, że ten pępek magicznie nie wróci kilka centymetrów do góry, tam gdzie kiedyś był” - podała powody swojej decyzji.
Po tym odważnym wyznaniu fanki Lili Antoniak zawaliły jej skrzynkę wiadomościami.
„Ziomy – mam zawaloną skrzynkę wiadomościami, że „wow ja bym się nie odważyła”, bo pokazałam swój brzuch. Poruszenie jakbym co najmniej odkryła nowy pierwiastek” – przyznała gwiazda.
Dodała przy tym, że to tylko brzuch – jej zdaniem nic spektakularnego.
„Nie mam żadnych emocji z jego pokazywaniem. Baaa!!! Skoro jest możliwość i można sobie pomóc, to jestem za tym, żeby normalizować takie rzeczy” – skwitowała.