Najmłodsza pociecha Lili Antoniak, mała Mia, przyszła na świat 1 grudnia. Dołączyła do swojej starszej siostry Alenki. Przez cztery pierwsze tygodnie swojego życia, jak większość noworodków, tylko spała i jadła. Niestety ten sielski okres definitywnie minął. Maleństwo najpierw dopadł refluks żołądkowy, a teraz jej mama poinformowała, że zmagają się również z kolkami.
Przeczytaj także: Lili Antoniak walczy z refluksem u córeczki. Zdradza jedyny sposób, który im pomaga
Córeczka Lili Antoniak ma kolki
Najlepsze zdjęcia wychodzą często przez przypadek. Mimi uśmiecha się przez sen, chociaż noce nie są takie radosne, bo dopadły nas złowieszcze kolki. I z tym tematem jest sporo rozwiązań i porad, ale co najlepiej działa i jak pomóc maluchowi … sama nie wiem. Znacie temat? Co Wam się najlepiej sprawdziło? - napisała gwiazda w swoim ostatnim poście.
Niestety kolki małej Mimi najbardziej doskwierają nocą, dlatego jej mama jest cały czas niedospana. Ciężką noc Mia odsypia w dzień, wtedy jest spokojna i szczęśliwa. Gorzej z jej mamą i tatą, którzy nie mogą nadrobić w dzień utraconych godzin snu.
Niunia odsypia noc. Czyli dzisiaj Starzy znowu będzie dyskoteka – zauważyła żartobliwie influencerka.
i
Fanki zdradzają Lili Antoniak najlepsze patenty na kolki
W trudnych chwilach gwiazda „Gogglebox” może jednak liczyć na swoje fanki. Wiele z nich przerabiało lub przerabia właśnie ze swoimi dziećmi temat kolek. Obserwatorki chętnie podzieliły się swoimi sprawdzonymi sposobami na kolki.
- Jedyna rzeczy na przetrwanie, bo inaczej się tego nie dało nazwać, to było noszenie w chuście. Często między mną a kruszynkiem był termofor i tak spędzaliśmy sobie czas. Na rękach nie byłam w stanie go nosić, bo się wiercił. Chusta go uspokajała. Tak wyglądało 90 proc. naszego dnia.
- Spróbuj masaże metodą shantala.
- Mi się sprawdziło dużo melisy i ziółek. Bardzo dużo. Oczywiście dla mnie – radziły.
Większość fanek jednak przyznawało gorzką prawdę, że nie ma jednego sprawdzonego sposobu na kolki. Trzeba próbować różnych metod i wybrać najlepszą dla danego maluszka. Nie można też oczekiwać, że znajdziemy metodę, która całkowicie wyeliminuje problem. Co najwyżej może go nieco złagodzić.
- U nas nie pomagało nic... żadne magiczne kropelki, masaże brzuszka itd.. po prostu po trzech miesiącach kolki magicznie zniknęły. Dobrze, że pojawiały się zawsze wieczorami, gdy już mąż był w domu i razem walczyliśmy.
- Szczerze ? Czas .. nie ma leku na kolki taka jest prawda. Można ulżyć na troszkę dziecku, ale nic tego nie wyleczy – pisały szczerze obserwatorki.
Przeczytaj także: Które sposoby na kolkę niemowlęcą są skuteczne, a których lepiej unikać?
