Ten 4-latek został okrzyknięty bohaterem, uratował życie swojej mamy. Też naucz tego dziecko

2022-09-07 10:12

Niby każdy rodzic wie, że "lepiej na zimne dmuchać", jednak niekiedy w kwestii profilaktyki podświadomie uważamy, że nas coś nie spotka. Tak jakby niemyślenie o wypadku sprawiało, że uda nam się go uniknąć. Ta mama miała inne podejście. Dzięki odpowiedniej edukacji, jej 4-letni syn zdołał uratować jej życie.

4-latek pierwsza pomoc

i

Autor: Facebook Niewielu 4-latków zna zasady pierwszej pomocy. Ten na szczęście, wiedział co robić.

Niewielu 4-latków zna zasady pierwszej pomocy. Ten na szczęście, wiedział co robić. Gdyby nie mały Monty, zdrowie, a może nawet życie jego mamy mogłoby być zagrożone. Teraz chłopiec jest małym medialnym bohaterem w Australii, skąd pochodzi. 

Dowiedz się: Nie pomoże, a nawet zaszkodzi. Oto 10 błędów popełnianych w trakcie udzielania pierwszej pomocy

W Drawsku Pomorskim powstał teledysk propagujący pierwszą pomoc i ratownictwo

4-latek uratował mamę

Mama Monty`ego, choruje na padaczkę. Jakiś czas temu, gdy uznała, że syn jest już wystarczająco duży, by zaznajamiać go zasadami pierwszej pomocy, rozpoczęła rozmowy z synem w tym temacie. Jak sama przyznaje, w rozmowie ze stacją BBC, nie sądziła, że ta wiedza przyda się ich rodzinie tak szybko. 

Kobieta w ostatnią sobotę doznała ataku będąc sam na sam z synem w domu. Upadła na podłogę, a Monty od razu wiedział co robić. Wykręcił numer alarmowy i powiedział dyspozytorom:

Mama upadła

Mały Mony wraz z policjantami.

i

Autor: Facebook screenshot Mały Mony wraz z policjantami.

Mama miała przeczucie?

Jak się okazuje z relacji mamy chłopca, zaledwie kilka godzin przed kolejnym atakiem padaczki, kobieta ćwiczyła z nim odblokowywanie telefonu i wybieranie numeru na pogotowie. 

Nie sądziłam, że aż tak szybko skorzysta z tej wiedzy...

Sprawdź: Co zrobić, kiedy dziecko wypije substancję żrącą? Poznaj zasady pierwszej pomocy

Wiedza daje opanowanie

Chłopiec jednak nie tylko zawiadomił służby medyczne, ale też stał w oknie i machał ręką, gdy nadjechali ratownicy, dzięki czemu mogli oni szybko zlokalizować, gdzie leży poszkodowana. Później, jak chwalą chłopca policjanci, 4-latek w opanowany i rzeczowy sposób udzielił medykom informacji o czasie i dokładnym przebiegu wypadku. 

Mały "ratownik" pozostaje jednak skromny i gdy ktoś woła do niego per "superbohater", odpowiada:

Nie jestem superbohaterem. Jestem tylko bohaterem!