Mama wieloraczków z Horyńca miała "wesołą" niedzielę. "Od razu postawiło nas na nogi"
Dominika Clarke, mama wieloraczków z Horyńca, w mediach społecznościowych relacjonuje życie swojej licznej rodziny. Mogłyśmy zobaczyć, jak wygląda niedzielny poranek w ich domu. Dzień nie zaczął się zgodnie z planem - rodzice i tak mają mnóstwo zadań, a trzeba było zacząć od dodatkowego wyzwania.
O rodzinie państwa Clarke zrobiło się głośno w 2023 roku, gdy na świat przyszły "pięcioraczki z Horyńca". Dzieci urodziły się w 28. tygodniu ciąży, były skrajnymi wcześniakami. Niestety, jeden maluszek, Henry James, zmarł kilka dni po porodzie. Pozostała czwórka w końcu dołączyła do rodziców i rodzeństwa - łącznie dzieci jest jedenaścioro. To urodzone 12 lutego 2023 roku wieloraczki: Charles Patrick, Elizabeth May, Evangeline Rose oraz Arianna Daisy i ich starsze rodzeństwo: Philip, Elliot, bliźnięta Antoinette i Ziggy, bliźnięta Charlotte Alexander oraz mała Grace.
Codzienność licznej rodziny możemy podglądać w sieci. Znana mama jest aktywna w mediach społecznościowych, pokazuje jak wygląda ich życie w Tajlandii. To tam teraz mieszka rodzina Clarke. Nieważne, czy w Polsce, czy w Azji, dzieci tak samo mogą zaskoczyć rodziców.
Mama wieloraczków z Horyńca pokazała kadry znane rodzicom
Grace to starsza (o niecały rok) siostra wieloraczków. To ona jest główną bohaterką rolki, opublikowanej wczoraj na profilu @rodzinaclarke. "A u Was jak zaczęła się niedziela? Nas od razu postawiło na nogi" - czytamy w opisie. A co na nagraniu? Koszmar wielu rodziców, czyli dziecko wysmarowane gęstym, białym kremem.
Dziewczynka dokładnie wsmarowała w siebie mazidło, widzimy też, że pomagała sobie chusteczką. Nie wiadomo, czy chciała lepiej rozprowadzić krem, czy się go pozbyć - mokre chusteczki na pewno pomogły jej bliskim w czyszczeniu. A w mycie dziewczynki zaangażowanych było kilka osób.
Przeczytaj także: "Bałam się, że mój dotyk zabije dziecko". Dominika Clarke o długiej drodze pięcioraczków [WYWIAD]
Dziecko znalazło kompromis
Komentujący dostrzegli plusy tej sytuacji. Zauważyli, że dziewczynka siedzi na przewijaku, dzięki czemu nie ubrudziła kremem wszystkiego dookoła (o wiele łatwiej wyczyścić przewijak niż wymienić pościel), po drugie: właściwie pominęła twarz, a przede wszystkim - włosy.
Dobrze że włoski nie ruszone, bo to by było wyzwanie
- wskazała jedna z komentujących.
Jeśli moje dziecko kiedyś dopadnie jakiś krem (...), to mam nadzieję, że skończy się tak samo. Usiądzie grzecznie w jakimś bezpiecznym miejscu i wysmaruje tylko siebie, pomijając włosy. Kompromis idealny
- czytamy w innym komentarzu.
Mama wieloraczków przyznała, że mała Grace zawsze znajdzie krem. Najwyraźniej dziewczynka jest fanką różnego rodzaju smarowideł. "Czyli trzeba mieć tylko zapas chusteczek pod ręką" - podsumowała obserwatorka.
A ty, masz podobne doświadczenia? Tego typu obrazki nie są dla ciebie niczym nowym?
Przeczytaj także: Po śmierci synka dostawała okropne wiadomości. Dominika Clarke zdecydowała się na ważny krok
