Marta Paszkin i Paweł Bodzianny poznali się w 7. edycji show. Gdy uczucie między nimi wybuchło, dość szybko podjęli decyzję o wspólnym zamieszkaniu. W marcu 2022 roku wzięli ślub cywilny, a już w czerwcu tego samego roku powitali na świecie swoje pierwsze wspólne dziecko – synka Adasia. Rok później z kolei wzięli ślub kościelny i wyprawili huczne wesele. Wkrótce po tym okazało się, że ich apetyt na powiększenie rodziny nie został zaspokojony. Mimo iż Marta ma córkę z poprzedniego związku, zakochani zdecydowali się na kolejne maleństwo.
Marta Paszkin w końcu urodziła
Rodzice musieli wyczekać się nie lada na swoją najmłodszą pociechę. Termin porodu był wyznaczony na 12 lutego, ale córeczka nie śpieszyła się na świat. Marta wierzyła, że urodzi w okolicach Walentynek, ale te minęły, a akcja porodowa wciąż się nie rozpoczęła. W związku z brakiem akcji porodowej, lekarze zaproponowali wywoływanie porodu. Jednak żona Pawła Bodzinnego nie skorzystała z tej opcji.
W końcu cierpliwi rodzice się doczekali i dumny tata poinformował wszystkich o tym fakcie za pośrednictwem swojego konta na Instagramie. Przy okazji zdradził, jakie imię wybrali dla swojej córeczki.
„Dzisiaj powtórzył się najpiękniejszy moment w moim życiu i Gracja jest już z nami. Poród przebiegł ekspresowo i bez komplikacji - to chyba nagroda za ten czas oczekiwania” – napisał Paweł Bodzinny. „Dziękujemy za kibicowanie, a personelowi za pomoc i opiekę” – dodał.
Pod postem od razu popłynęła fala gratulacji. Wielu obserwatorom bardzo spodobało się imię dziewczynki.
„Gratulacje! Dużo zdrówka dla dziewczyn! Przepiękne imię!”.
„Gratuluje, pierwsze słyszę to imię. Gaja to tak, ale Gracja nie” – pisali zachwyceni.