Komenda Powiatowa w Myślenicach poinformowała 20 października o zajściu, które miało miejsce w Osieczanach (woj. małopolskie) około godziny 16:30.
Po otrzymaniu zgłoszenia od poszkodowanej kobiety policjanci przyjechali na miejsce, aby zbadać sprawę. Według relacji 27-latki, znany jej mężczyzna (26-latek) prowadzący czarnego mercedesa, wielokrotnie próbował zajeżdżać jej drogę, spychając pojazd, który prowadziła. Tym samym stanowił zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu.
W końcu mężczyźnie udało się zatrzymać samochód kobiety. Po zabraniu jej telefonu, agresor odjechał.
Jak się okazało, to nie jedyne wykroczenie, którego się dopuścił. Policjanci ustalili, że poszukiwany mężczyzna tego samego dnia pojawił się w jednej ze szkół podstawowych, gdzie próbował odebrać cudze dziecko.
Czytaj również: Gest z TikToka uratował porwaną nastolatkę - naucz go dziecko!
Spis treści
Atak na nauczycielkę
Według ustaleń policji, mężczyzna po wtargnięciu do szkoły próbował odebrać z niej nie swoje dziecko. Na drodze stanęła mu nauczycielka, która kategorycznie odmówiła wydania dziecka.
Mężczyzna zareagował agresywnie i zaatakował kobietę, naruszając jej nietykalność cielesną.
Policja podkreśliła, że nauczyciel jest funkcjonariuszem publicznym. Czyn ten podlega więc karze pozbawienia wolności.
Pościg niczym z filmu akcji
Podczas rozmowy z kobietą, której mężczyzna ukradł telefon, funkcjonariusze zauważyli opisywany przez nią pojazd sprawcy. Od razu ruszyli w pościg.
W działania pościgowe zostali zaangażowani także policjanci z Krakowa, którzy znajdowali się w pobliżu. W trakcie całej akcji dołączył również radiowóz drogówki.
Podczas ucieczki 26-latek wyprzedzał kolumnę samochodów, pędząc lewym pasem ruchu. Jak się wkrótce okazało, jechał wprost na czołowe zderzenie z radiowozem.
Policjanci, chcąc uniknąć kolizji, odbili w lewo, ale mercedes zdołał uderzyć radiowóz w prawy tylny narożnik. Siła uderzenia była na tyle duża, że ścigany wypadł z drogi i dachował.
Po wypadku 26-latek zdołał opuścić pojazd i zbiec pieszo. Za zbiegiem ruszyło ponad 60 policjantów z Myślenic i Krakowa, a także pies tropiący.
Policyjna obława i postawione zarzuty
Poszukiwania mężczyzny zakończyły się około 22:20. Policjanci zauważyli i aresztowali 26-latka, kiedy opuszczał zarośla w okolicach cmentarza w Borzęcie. Został przewieziony do aresztu.
Mężczyźnie postawiono zarzut niezatrzymania się do kontroli, naruszenia nietykalności funkcjonariusza publicznego, a także posiadania środków odurzających. W jego samochodzie policja odnalazła bowiem 80 gramów suszu konopi indyjskich.
Nie wiadomo dlaczego mężczyzna chciał odebrać cudze dziecko ze szkoły. Postępowanie w sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Myślenicach pod nadzorem prokuratury.
26-latkowi grozi 5 lat pozbawienia wolności.
Zobacz także: Mama radzi: naucz dziecko tej sztuczki. Pomoże mu w niebezpiecznej sytuacji
Źródło: Policja Myślenice