Portal Trójmiasto.pl podaje relację jednej z redaktorek, która była świadkiem nieprzyjemnego wydarzenia w tramwaju. Para nastolatków obrzuciła wulgarnymi wyzwiskami młodą kobietę, które usiadła na fotelach z dwójką starszych dzieci i zaczęła karmić piersią niemowlę. Jak podaje reporterka, młoda mama robiła to dyskretnie i niemal niezauważalnie. Dwoje nastolatków dostrzegło to jednak i zwyzywało na głos kobietę.
Spis treści
- Atak na karmiącą mamę
- Karmienie piersią to najzwyklejsza rzecz
- Zapomniały, że same karmiły...
- Młodzież uwielbia hejt
Atak na karmiącą mamę
"Kobieta jechała w sumie z trójką dzieci, w tym z niemowlakiem. Siedziała tuż przy drzwiach tramwaju, ja stałam obok. I szczerze mówiąc, gdyby nie to, że za jej plecami wywiązała się mało kulturalna dyskusja na jej temat, nawet bym nie zauważyła, że karmi dziecko piersią. Wyglądała po prostu, jakby dziecko do siebie przytulała, co widokiem gorszącym zdecydowanie nie było - czytamy w relacji reporterki, która cytuje też reakcję młodzieży, stojącej obok.
- Patrz k***a co ta robi! No nie wierzę, cyckiem karmi w tramwaju, pier*******a jakaś!
- No bez jaj, rzeczywiście poje***a! Ja pier***ę - taki dialog cytuje Trójmiasto.pl, opisując tę skandaliczną sytuację.
Tym smutniejsze jest to, że sytuacja miała miejsce w tygodniu karmienia piersią, który tradycyjnie rozpoczyna się każdego roku w Dniu Matki, czyli 26 maja.
Karmienie piersią to najzwyklejsza rzecz
Do krytyki i wyzwisk wobec karmiących matek dochodzi ciągle, mimo wielu kampanii społecznych, które usiłują podkreślić znaczenie karmienia piersią dla dzieci. Co kilka lat startują kolejne akcje: "Karmiące cyce na ulice", #konieczabawywchowanego czy "Vademecum karmienia piersią w miejscach publicznych".
Do grona osób walczących o prawo kobiet do swobodnego karmienia dzieci piersią w miejscach publicznych dołączają lekarze, specjaliści, politycy, hierarchowie kościelni, a przede wszystkich tysiące matek.
Czytaj również: "Ja jem w restauracji, moje dziecko też ma prawo" - bierzemy pod lupę publiczne karmienie piersią
Znane mamy karmią piersią - także w miejscach publicznych
Zapomniały, że same karmiły...
Karolina, mama 3-miesięcznej Zosi, nie spotkała się jeszcze nigdy z krytyką swojej osoby, ale była kiedyś świadkiem awantury o karmienie w parku. - Jakaś starsza pani zwróciła uwagę młodej dziewczynie, że ma natychmiast wynosić się stąd i iść karmić w domu. Nie wiem, dlaczego, bo ani młoda mama nie afiszowała się z gołym biustem, ani starsza pani nie została w żaden sposób przez nią zaatakowana - dziewczyna siedziała na ławce i karmiła, a ona po prostu przechodziła obok i postanowiła wrzucić swoje trzy gorsze.
- Pomyślałam wtedy, że już nie pamięta, jak sama pewnie karmiła piersią swoje dziecko. Gdy byłam w ciąży nieprzyjemne sytuacje w przychodni czy autobusie też zawsze miałam tylko ze starszymi paniami - jakby nie pamiętały, jak to jest mieć mdłości czy nie móc uspokoić płaczącego dziecka... - wspomina młoda mama.
Młodzież uwielbia hejt
W trójmiejskim tramwaju wulgarnymi wyzwiskami popisała się jednak młodzież. Dlaczego? Czy rzeczywiście zgorszył ich widok czyjegoś biustu? Czy może po prostu zrobili to dla zabawy, tak jak w przypadku hejtowania młodych mam na jednej z grup facebookowych, o której było głośno zaledwie kilka lat temu. Wtedy to grupa gimnazjalistów założyła fejkowe konta, żeby "anonimowo" wyśmiewać pytania kobiet i wulgarnie komentować ich posty.
Atakującymi okazały się dzieci z tzw. dobrych domów. Ich mamy był zszokowane stosunkiem młodzieży do innych matek, którymi same przecież były.
Hejt dla młodych ludzi to ulubiony sport. W internecie są anonimowi, co mogłoby tłumaczyć ich odwagę, ale w tramwaju - nie. "Nic nie usprawiedliwia obelg i wulgarnych wyzwisk wobec drugiego człowieka. Co się dzieje, z tą młodzieżą?" - pytają czytelnicy komentujący zajście w trójmiejskim tramwaju.
"Ale już jedzenie w tramwaju czy autobusie śmierdzących bagietek, zapiekanek czy innych fastfoodów wam nie przeszkadza? A co jest złego w karmieniu dziecka?" - czytamy w innych komentarzach pod tekstem.
Czytaj również: Gwiazdy i eksperci mówią jednoznacznie: "Długość karmienia piersią ma znaczenie!"
Przewijanie dziecka w miejscu publicznym: czy wypada to robić?
Karmisz publicznie? Pamiętaj o dyskrecji
Chociaż karmienie piersią to najbardziej naturalna rzecz pod słońcem, warto pamiętać, że dla kogoś postronnego ta czynność może być krępująca. Jeśli więc musisz nakarmić dziecko w miejscu publicznym, postaraj się zrobić to dyskretnie. Jeśli to możliwe usiądź z boku, z dala od innych, okryj pierś pieluszką czy ubraniem.
W miarę możliwości korzystaj ze specjalnych pomieszczeń dla karmiących mam, których na szczęście jest coraz więcej w przychodniach, sklepach czy urzędach.