12-letnia Marysia uratowała życie koledze. O sobie mówi jednak: „Nie jestem bohaterką”

2024-04-23 9:30

Nastolatka nie zawahała się ani chwili, gdy zobaczyła potrzebującą pomocy osobę. Chłopiec mieszkający w sąsiedztwie wywrócił się na rowerze i stracił przytomność. Dzięki zachowaniu odważnej 12-latki na czas otrzymał pomoc.

12-letnia Marysia uratowała życie koledze. O sobie mówi jednak: „Nie jestem bohaterką”

i

Autor: getty images/ Screen Facebook @Beniamin Piłat 12-letnia Marysia uratowała życie koledze. O sobie mówi jednak: „Nie jestem bohaterką”

O tym, jak ważne jest uczenie dzieci zasad udzielania pierwszej pomocy, a także pokazywanie czym jest empatia, pokazuje sytuacja spod Swarzędza. 12-letnia Marysia Osuchowska wykazała się wielkim sercem a przy tym odwagą. Doskonale wiedziała, co robić, gdy zauważyła potrzebującego pomocy sąsiada.

To dzięki jej postawie w lokalnej społeczności zrobiło się głośno o młodej bohaterce. Choć sama nie czuje się wyjątkowa, zdecydowanie zasługuje na docenienie. Tym bardziej że zareagowała jako jedyna i nie poddała się, gdy dorośli nie reagowali na jej nawoływania.

Spis treści

  1. Marysia pomogła nieprzytomnemu chłopcu
  2. "Nie czuję się bohaterką"
W Drawsku Pomorskim powstał teledysk propagujący pierwszą pomoc i ratownictwo

Marysia pomogła nieprzytomnemu chłopcu

Dziewczynka wracała ze szkoły, gdy zauważyła leżącego na poboczu drogi chłopca. Próbowała dowiedzieć się, co się stało, jednak ten nie reagował. Wszystko wskazywało na to, że niefortunnie przewrócił się podczas jazdy na rowerze.

12-letnia Marysia zadzwoniła do swojej mamy i opisała jej sytuację. Następnie zaczęła zatrzymywać przejeżdżające drogą samochody. Niestety, nie było to łatwe, bo kilku kierowców zignorowało wzywającą pomocy dziewczynkę.

"Okazało się, że chłopiec to znajomy sąsiad Marysi i jej rodziców. Znamy go, mieszka niedaleko. Jego rodzice są bardzo wdzięczni, ale unikają rozgłosu, nie chcą się wypowiadać. Skupiają się na tym, by syn wydobrzał" - mówi mama 12-letniej Marysi w rozmowie z RMF24.pl.

Chłopiec ze wstrząśnieniem mózgu trafił do szpitala. Dziś czuje się już dobrze, przebywa w domu. Nie wiadomo co by się stało, gdyby Marysia nie wykazała się wielką empatią. Czy ktoś inny dostrzegłby chłopca, który potrzebuje pilnej pomocy?

"Mieszkamy w miejscu, gdzie wszyscy się w miarę znają lub kojarzą. Oczywiście nie wiemy, kto jechał samochodami, które się nie zatrzymały. Mógł to być kurier, dostawca, ktokolwiek. Jednak nikt na początku nie zareagował na zapłakaną dziewczynkę, która próbowała zatrzymać samochody i wezwać pomoc. Ta znieczulica, o której się mówi, pokazuje się właśnie w takich momentach" - mówi z żalem ojciec dziewczynki.

Sonda
Czy wiesz jak zachować się, gdy jesteś świadkiem wypadku?

"Nie czuję się bohaterką"

Choć Marysia niewątpliwie zasługuje na pozytywny rozgłos, nie czuje, by w szkole coś się zmieniło. Jak przekonuje, zareagowała tak, jak uczono ją w szkole i w domu. To było dla niej naturalne, by obok potrzebującej pomocy osoby nie przechodzić obojętnie.

Młodej bohaterce osobiście podziękował i pogratulował postawy burmistrz Miasta i Gminy Swarzędz Marian Szkudlarek.

"Marysiu, jesteś bohaterką. W takich sytuacjach – stresu i zagrożenia często nawet osobom dorosłym trudno jest zachować zimną krew, a przytomność umysłu, jaką się wykazałaś, jest godna pochwały. Twoja reakcja i postępowanie wzbudzają podziw. Jesteśmy z Ciebie dumni" - napisano na oficjalnym facebookowym profilu miasta i gminy Swarzędz.