2-latek zniknął bez śladu. Bawił się na podwórku u dziadków

2023-07-11 16:20

Poszukiwania dwuletniego chłopca angażują setki ludzi we Francji. Mały Émile zniknął w sobotę, kiedy bawił się na podwórku domostwa, położonego w niewielkiej miejscowości Le Vernet w departamencie Alpes-de-Haute-Provence.

2-latek zniknął bez śladu. Bawił się na podwórku u dziadków

i

Autor: Getty Image / Facebook Préfet des Alpes de Haute Provence

Le Vernet to mała osada skupiająca zaledwie 20 domów. Wszyscy zaangażowani w poszukiwania przypuszczają, że maluch mógł wyruszyć na samotny spacer, może zaczął zabawę w chowanego i nie zdołał odnaleźć drogi powrotnej. Poszukiwania utrudnia otaczający wioskę gęsty las.

Dwulatek zniknął z ogródka dziadków

Akcję przeszukiwania terenu prowadzą zarówno policjanci, jak i żandarmi oraz strażacy. Wykorzystywane są śmigłowce, drony z termowizją oraz psy szkolone w tropieniu. Po tym, jak media rozpowszechniły informację o zaginięciu dziecka, w Le Vernet zgłosiły się setki wolontariuszy z całego kraju, chcących wesprzeć poszukiwania.

"Rodzina odwiedza nas na wakacje od wielu lat. Właśnie planowali wycieczkę. Mały Émile wykorzystał moment nieuwagi dorosłych i oddalił się" - podał François Balique, burmistrz Le Vernet, w wywiadzie dla francuskiej telewizji. Balique zapewniał, że nikt nie podejrzewa porwania chłopca.

Émile był widziany ostatnio w sobotę, około godziny 18.00. Chłopiec bawił się na podwórku domu swoich dziadków w Le Vernet - małej miejscowości na południu Francji, zamieszkanej przez około 100 osób - donosi "Le Figaro".

Poszukiwania dwulatka trwają od soboty

Działania poszukiwawcze koncentrują się na obszarze o promieniu pięciu kilometrów od domu dziadków małego Emile. Z relacji rodziny wynika, że chłopiec, mimo młodego wieku, porusza się bardzo sprawnie. Komplikuje to sytuację, że miejscowość, w której chłopiec zniknął, jest położona w regionie Alp, otoczona z każdej strony przez lasy z licznymi strumieniami.

W akcji ratunkowej wykorzystano śmigłowce, drony z kamerami termowizyjnymi, a także psy tropiące rasy Bloodhound. Te psy, zwane również psami świętego Huberta, słyną z wyjątkowo wyostrzonego węchu, lepszego między innymi od popularnie stosowanych w poszukiwaniach owczarków niemieckich.

Jak informuje BFM TV, umiejętności tych psów są nieocenione w sytuacjach, gdzie miejsca przeszukiwań były już odwiedzane przez dziesiątki osób oraz podczas obecnej w Francji fali upałów.

Jak rozmawiać z dzieckiem na trudne tematy? M jak mama