8-latek eskortowany do szpitala. Na wezwanie pogotowia nie było czasu

2023-09-04 12:15

Ojciec zatrzymał auto przy radiowozie i poprosił o pomoc. Chciał jak najszybciej dotrzeć z 8-letnim synem do szpitala. Funkcjonariusze nie wahali się ani chwili. Eskortowali chłopca.

Rower na ulicy

i

Autor: Getti Images 8-latek „eskortowany” do szpitala. Na wezwanie pogotowia nie było czasu

Do zdarzenia doszło 30 sierpnia około 15:00 w województwie lubelskim. Policjanci ze Stoczka Łukowskiego eskortowali auto, w którym znajdował się ojciec z 8-letnim chłopcem.

Dziecko spadło z roweru i uderzyło głową w chodnik. Straciło przytomność, a do najbliższego szpitala było 20 kilometrów.

Zobacz także: Potrąconemu chłopcu "prawie oderwała się głowa". Lekarze dokonali niemożliwego

O krok od tragedii w Gdyni. Dziewczynka na hulajnodze niemal wjechała pod koła samochodu

Zatrzymał się przy radiowozie

Jak podaje policja do radiowozu st. post. Piotr Czubaszek i post. Przemysław Jęksa z Komisariatu Policji w Stoczku Łukowskim podjechał samochód marki Volvo. Kierujący pojazdem poinformował, że jego 8-letni syn spadł z roweru i uderzył głową w chodnik, tracąc przytomność.

„Roztrzęsiony i zdenerwowany mężczyzna poprosił mundurowych o pomoc, chciał jak najszybciej dotrzeć do szpitala” – podał w komunikacie aspirant sztabowy Marcin Józwik z Komendy Powiatowej Policji w Łukowie.

Funkcjonariusze nie zwlekali. Natychmiast włączyli sygnał w radiowozie i ruszyli w kierunku łukowskiego szpitala. Tuż zanim ojciec z synem, który wymagał natychmiastowej interwencji lekarskiej.

Dzięki pomocy policji ojciec zdołał szybko dowieźć dziecko do szpitala. Tam dzieckiem zajęli się medycy.Z komunikatu wiadomo, że życiu i zdrowiu chłopca nie zagraża niebezpieczeństwo.

Policja udostępniła nagranie z eskortowania chłopca do szpitala.

Chłopiec nie miał kasku?

Z komunikatu niestety nie wiadomo, czy 8-latek miał na głowie kask. Przypominamy jednak, że kask powinien być obowiązkowym elementem podczas jazdy na rowerze, a także na hulajnodze lub łyżworolkach.

Jakiś czas temu pokazywaliśmy również nagranie, na którym ratownik medyczny pokazał, jak bardzo kask chroni głowę dziecka.

Eksperci zaznaczają, że ryzyko urazu głowy istnieje zawsze. Nawet jeżeli dziecko doskonale sobie radzi na rowerze, to trudno przewidzieć wszelkie zagrożenia. Niekiedy wystarczy dosłownie chwila nieuwagi, aby doszło do wypadku.

Źródło:

  • lukow.policja.gov.pl
  • tvn24.pl
  • podlasie24.pl

Czytaj także: 6-latka nie posłuchała taty. Trafiła do szpitala z ciężkim urazem głowy

Wjechała w dziecko i uciekła. "Zostawiła go w szoku. Interesowała się tylko uszkodzonym lakierem"

Mrożące krew w żyłach nagranie z warszawskiej ulicy. Kierowca prawie przejechał dziecko na pasach