Jak to możliwe, że 9-letnie dziecko mieszka zupełnie samo w mieszkaniu pozbawionym prądu, ogrzewania i ciepłej wody? Choć ta historia nie miała prawa się wydarzyć, faktycznie miała miejsce.
9-latek mieszkał zupełnie sam w Nersac na zachodzie Francji. Dopiero po dwóch latach sąsiedzi zorientowali się, że, może on potrzebować pomocy. Zwrócili uwagę na znikające pomidory, które chłopiec podkradał. Zarówno okoliczni mieszkańcy jak i nauczyciele ze szkoły, do której uczęszczał, byli w szoku.
Przez dwa lata mieszkał zupełnie sam
Chłopiec przestał mieszkać z matką gdy skończył 9 lat (od 2020 do 2022 roku). Kobieta zakochała się i wyprowadziła z mieszkania. Zamieszkała pięć kilometrów dalej, sporadycznie odwiedzała syna i przywoziła mu jedzenie.
Nie można jednak nazwać tego opieką, bo chłopiec często nie dojadał, żywiąc się produktami puszkowanymi, podkradanymi ciastkami czy warzywami z grządki sąsiada.
W mieszkaniu nie było elektryczności, ogrzewania ani ciepłej wody. Zimą dziewięciolatek owijał się kilkoma kocami, by przetrwać chłód.
Jednak mimo tak trudnych warunków bytowych, regularnie chodził do szkoły. W placówce pojawiał się czysty i przygotowany do zajęć, na lekcje dojeżdżał autobusem. Trudno uwierzyć w to, że żaden z nauczycieli nie podejrzewał, że chłopiec nie ma opieki dorosłego.
− Uśmiechał się, był dobrym uczniem, zawsze czysty, uprzejmy. Nie było żadnych oznak, że został porzucony
– przekazała Barbara Couturier, burmistrz Nersac cytowana przez „Le Parisien”.
Polecany artykuł:
Prawda wyszła na jaw dzięki sąsiadce chłopca, która wielokrotnie widziała go w oknie i zauważyła, że dyskretnie podbiera jej produkty, które wyhodowała w swoim ogródku.
Nigdy jednak nie widywała matki, która powinna opiekować się dzieckiem. To zainteresowało kobietę.
36-letnia matka chłopca została zatrzymana, a następnie skazana.
Chłopiec trafił do rodziny zastępczej, matka usłyszała wyrok
Choć matka zeznała, że w miarę możliwości opiekowała się synem i dostarczała mu jedzenie, w mieszkaniu zastano zupełnie pustą lodówkę. Nie stwierdzono też obecności żadnych ubrań należących do osoby dorosłej co tylko potwierdzało fakt, że chłopiec mieszkał sam.
Radził sobie nadzwyczaj dobrze, jednak dziś nie chce mieć kontaktu ze swoją mamą. Przez rok, który spędził w rodzinie zastępczej, ta odwiedziła go tylko dwa razy. Nie wiadomo nic na temat jego ojca.
Matka chłopca usłyszała wyrok 18 miesięcy pozbawienia wolności, w tym 6 miesięcy kary dozoru elektronicznego. Została także zobowiązana do podjęcia terapii.
