W czasie trwania pandemii COVID-19 ta praktyka była stosowana przez wiele szpitali. Nowo narodzone dzieci rozdzielane ze swoimi matkami, u których zdiagnozowano lub chociażby podejrzewano zakażenie SARS-CoV-2.
Opinię Rzecznika Praw Pacjenta o zbiorowym naruszeniu praw pacjenta, podzielił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.
Zobacz także: Depresja, lęki, uzależeniania. Tak pandemia odbiła się na psychice naszych dzieci [RAPORT]
Wstrzymane porody rodzinne
Zagrożenie zakażeniem koronawirusem sprawiło, że wstrzymano porody rodzinne i odwiedziny w szpitalach. Taką decyzję podjęło wiele szpitali, pozostawiając ciężarne kobiety w jeszcze większej niepewności i strachu.
Szpitale zamknęły się na osoby odwiedzające już w marcu 2020 roku. Kilka miesięcy później, podczas drugiej fali w październiku 2020 część szpitali wstrzymała porody rodzinne. Taką decyzję podjął odgórnie wojewoda, wywołując tym samym falę oburzenia wśród przyszłych mam i ojców.
Fundacja „Rodzić po ludzku” walczyła wówczas o prawo do obecności partnera w czasie porodu rodzinnego. Co więcej, walczyła o coś więcej.
Hospitalizowane noworodki bez matki
Fundacja „Rodzić po ludzku” zwracała wówczas uwagę, że niedopuszczalne jest rozdzielanie hospitalizowanych noworodków od matek.
„Hospitalizowane noworodki w naszym kraju oraz ich rodzice znaleźli się w dramatycznej sytuacji. W wielu placówkach tygodniami, czy wręcz miesiącami, rodzic nie ma możliwości zajmowania się swoim dzieckiem. (...) Ograniczenie obecności rodzica często wynika z kwestii organizacyjnych szpitala, kierownictwo placówki obawia się rozprzestrzeniania koronowirusa. Takie postępowanie wobec dzieci oceniamy jako nieludzkie. EPIDEMIA nie zwalnia nas z empatii i kierowania się szeroko pojętym bezpieczeństwem medycznym! – głosiła petycja Fundacji skierowana do ministerstwa zdrowia.
Przymusowa separacja noworodka narusza prawa pacjenta
Rzecznik Praw Pacjenta spotykał się także z praktyką przymusowej i odgórnej separacji noworodka od matki zakażonej koronawirusem lub u której podejrzano takie zakażenie.
– Zarówno nauka, jak i serce mówią jedno: pierwszy kontakt 'skóra do skóry' między matką a dzieckiem to droga do zdrowego początku życia, która nie powinna być przerywana bez wyraźnej zgody matki. Należy w tym zakresie wskazać, że po porodzie, jeśli stan zdrowia matki na to pozwala, matka i dziecko powinny przebywać razem – podkreślił Rzecznik.
Rzecznik Praw Pacjenta zwrócił również uwagę, że zgodnie z zaleceniami dotyczącymi postępowania w związku z sytuacją epidemiologiczną w przypadku noworodków matek zakażonych lub z podejrzeniem zakażenia COVID-19, oddzielenie dziecka od matki wiąże się z korzyściami, ale także poważnymi zagrożeniami. Dziecko może co prawda uniknąć zakażenia, ale jednocześnie może zdecydowanie utrudnić nawiązanie relacji niezbędnych do dalszego rozwoju.
Zdaniem Rzecznika decyzja o ewentualnej separacji matki od dziecka powinna zostać podejmowana wyłącznie po uzyskaniu zgody od matki.
Sąd podzielił stanowisko Rzecznika
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie podzielił stanowisko Rzecznika Praw Pacjenta.
Jak podaje Rzeczpospolita, sąd wskazał, że:
„Bezpośrednio po urodzeniu należy umożliwić dziecku nieprzerwany kontakt z matką »skóra do skóry«, trwający dwie godziny po porodzie. Pierwszy kontakt dziecka z mamą po porodzie, czyli kontakt skóra do skóry, jest czymś niezwykle ważnym dla dziecka i matki, niosąc za sobą wiele zalet. Uznaje się powszechnie, że zmniejsza on poziom stresu u noworodka, zwiększa jego odporność, chroni przed wychłodzeniem. Kobiecie natomiast ułatwia poród łożyska, a także pozytywnie wpływa na laktację. Dlatego też realizacje powyższych standardów należy wpisać w realizacje prawa pacjenta do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej".
Źródło:
- rp.pl
- rynekzdrowia.pl
Czytaj także: Porody rodzinne wracają - o porodach w czasie pandemii rozmawiamy z prezeską Fundacji Rodzić po Ludzku
Polskie porodówki w trakcie pandemii - dokarmianie noworodków i więcej cesarek