O tym, że dziecko jest zagrożone wystąpieniem cukrzycy typu 1, rodzice przekonują się zazwyczaj dopiero wtedy, gdy objawy cukrzycy już wystąpią. Cukrzyca typu 1 bywa nazywana „cichym zabójcą”, bo nieleczona (objawy niekoniecznie alarmują o chorobie) może prowadzić do wystąpienia cukrzycowej kwasicy ketonowej, a nawet śpiączki cukrzycowej.
To stan zagrożenia życia, dlatego warto obserwować dziecko i reagować na zauważone zmiany. Do objawów cukrzycy u dzieci należą m.in. częstsze moczenie pieluszek, większe pragnienie, utrata masy ciała czy owocowy zapach z buzi malucha.
Statystyki pokazują, że u 90% dzieci z nowo rozpoznaną cukrzycą typu 1 w najbliższej rodzinie nie było nikogo, kto na nią chorował. To dlatego tak trudno wychwycić objawy odpowiednio wcześnie.
Zapisz dziecko na bezpłatne badanie w kierunku cukrzycy
Teraz można oszacować ryzyko wystąpienia objawów na wiele lat przed rozwinięciem się choroby. Warszawski Uniwersytet Medyczny we współpracy z Instytutem Matki i Dziecka w Warszawie prowadzi badania przesiewowe.
Lista warszawskich placówek, w których można wykonać badania dostępna jest na stronie bezcukrzycy.com. Nie trzeba wcześniej dzwonić i umawiać się. Badania są bezpłatne dla dzieci od 2. roku życia do 17. roku życia, u których do tej pory nie stwierdzono cukrzycy.
W ramach europejskiego projektu pn. Działania na rzecz wczesnej diagnostyki nieklinicznej cukrzycy typu 1 w celu zapobiegania chorobie (EDENT1FI), badania laboratoryjne będą wykonywane w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie.
Jak wygląda badanie?
Od dziecka pobierana będzie krew z palca. To tylko jedno ukłucie, próbka krwi będzie badana pod kątem autoprzeciwciał typowych dla cukrzycy typu 1 (GAFA, IA2A, ZnT8). W przypadku dodatniego wyniku testu, konieczne będzie ponowne pobranie próbki krwi do badań na obecność autoprzeciwciał (GAFA, IA2A, ZnT8, IAA). Druga próbka krwi będzie wysłana do laboratorium w Helmholtz Monachium lub Hospital San Raffaele Mediolan.
Do wzięcia udziału w bezpłatnym badaniu zachęca pediatra Monika Działowska, która na Instagramie prowadzi profil @pediatranazdrowie.
− Ostatnio pojawiła się świetna okazja, żeby zrobić badanie, które nam odpowie na pytanie, czy nasze dziecko z dużym prawdopodobieństwem będzie miało tę cukrzycę, czy nie. Jest to o tyle super, że po pierwsze pobieramy krew tylko z paluszka, nie trzeba nawet żyły nakłuwać, a po drugie na ileś lat nawet przed wystąpieniem objawów można już wiedzieć, że taka opcja z dużym prawdopodobieństwem nastąpi, albo że to ryzyko jest minimalne
- mówi lekarka Monika Działowska i dodaje, że sama chętnie zbada swojego syna.