Porody bliźniaków zdarzają się często. Bliźniaków, którzy mają wspólne łożysko i worek owodniowy - raz na 10 tysięcy ciąż. Takich, którzy przy porodzie trzymają się za ręce - jeszcze nigdy.
W Akron (Ohio) w USA przyszły na świat właśnie takie bliźniaczki. Rodzice już na etapie ciąży przeżyli zaskoczenie, dowiadując się, że w środku znajdują się dwie małe osóbki, a nie jedna. Nie spodziewali się jednak, że przeżyją jeszcze większą radość.
- Lekarz powiedział: "Mamy dwa serduszka". A mój mąż na to: "Jak to dwa?" - śmieje się mama. USG ujawniło, że w brzuchu kobiety rozwijają się bliźnięta jednojajowe. W dodatku ze wspólnym łożyskiem i workiem owodniowym, co zdarza się niezwykle rzadko. - Odbieram porody od 35 lat, a miałem dosłownie kilka takich przypadków. Mogę je policzyć na palcach jednej ręki - mówi lekarz.
Dziewczynki trzymały się za ręce
Ciąża od początku była zagrożona. Dzieci mogły udusić się pępowiną, mogło również dojść do okołoporodowych urazów. Sarah musiała leżeć w szpitalu, ale nie był to dla niej szczególny problem.
Udało się szczęśliwie dotrwać do rozwiązania. W czasie porodu kobiecie towarzyszyła kamera, która zarejestrowała niezwykłą scenę - dziewczynki przyszły na świat trzymając się za ręce! - To było niewiarygodne, patrzeć jak trzymają się za rączki i słyszeć ich płacz. To po prostu cud - mówi szczęśliwa mama.
Zobaczcie bliźniaczki, które urodziły się, trzymając się za ręce!
x-news