Bon mieszkaniowy docelowo miałby być bonusem, który zachęci Polaków do posiadania większej liczby dzieci. Bardziej niż 500 (obecnie 800) plus, które to świadczenie nie do końca wpłynęło na wzrost liczby narodzin nowych obywateli...
Bon mieszkaniowy: skuteczniejszy od 800 plus?
W związku z wyborami prezydenckimi, które zaplanowano na maj 2025 roku, kandydaci zaczęli już swoje kampanie. Karol Nawrocki, który w wyborach będzie startował z ramienia PiS, podczas wizyty w Tucholi, mówił, że najwyższy czas powstrzymać „postępującą depopulację”.
Prezes IPN uważa, że w innym wypadku, już po 2030 roku czeka nas:
zupełna drastyczna, ekonomiczna zmiana w gospodarce.
Właśnie dlatego Prawo i Sprawiedliwość chce walczyć o przyrost naturalny. Zachętą do posiadania dzieci ma być bon mieszkaniowy.
Kandydat na prezydenta nie chciał mówić na temat konkretów dotyczących bonu. Można się jedynie domyślać, że jego wprowadzenie ma pomóc:
- rodzinom borykającymi się z problemami mieszkaniowymi,
- gospodarce, której grożą związane z depopulacją zmiany.
Zmiany w 800 plus: sprawdzi się przepowiednia jasnowidza?
Karol Nawrocki w Tucholi powiedział też, że:
Dochodzimy do momentu, w którym powinniśmy myśleć o świadczeniu 800+ w kategoriach progresywnych.
Kandydat na prezydenta nie wyjaśnił na czym dokładnie miałoby polegać to progresywne myślenie o świadczeniu. Czy mówiąc o postępie w sprawie 800 plus chodziło mu o zupełnie nowe spojrzenie na wspieranie rodzin? Czy tylko o wybadanie, jak zareagują na zapowiedź zmian jego potencjalni wyborcy?
Niewykluczone, że oznaczać może to, iż jasnowidz Krzysztof Jackowski po raz kolejny nie mylił się w swych przepowiedniach. Wcale nie tak dawno wypowiedział się on na temat zmian, które pojawią się w kwestii świadczenia 800 plus. I choć zmiany te Polacy przyjmą ze zrozumieniem, będzie one tym, co podzieli Polaków.
Zobacz też galerię: Te gwiazdy zostaną rodzicami w 2025 roku. To nie tylko debiuty w tej roli