Maluchy urodzone w sylwestra i Nowy Rok będą najmłodsze i najstarsze w swoich rocznikach. Mamy, które mają termin porodu wyznaczony na koniec lub początek roku zazwyczaj aż do momentu pierwszych skurczów nie wiedzą, czy ich dziecko urodzi w starym, czy już w nowym roku.
Wczoraj pisaliśmy o pierwszym dziecku urodzonym w 2025 roku. O ten tytuł konkurują dwie dziewczynki: urodzona w Opolu Maja i Laura, która na świat przyszła w Łodzi. Szpitale poinformowały zarówno o tych dzieciach, które jako pierwsze urodziły się w 2025 roku jak i o tych, które zdążyły poznać swoich rodziców jeszcze przed północą.
Sporo wrażeń swojej mamie dostarczył synek, który ostatecznie urodził się w ambulansie.
Poród w karetce w sylwestrową noc
Zespół ratownictwa stacjonujący przy szpitalu w Grudziądzu w sylwestra otrzymał wezwanie do rodzącej kobiety. Gdy Tomasz Chomicz i Grzegorz Matusiak dotarli na miejsce szybko zorientowali się, że najlepszym wyborem będzie poród w karetce.
Jak zapewniają ratownicy medyczni, są dobrze przygotowani na takie sytuacje i odpowiednio przeszkoleni, dlatego wezwanie było dla nich najprzyjemniejszym momentem w czasie tego dyżuru.
Poród zakończył się szczęśliwie, mama i jej nowonarodzony synek czują się dobrze. Trafili do szpitala w okolicach Grudziądza. Ratownicy, którzy odebrali poród zrobili sobie także pamiątkowe zdjęcie z maluszkiem, którego trzymają owiniętego w złoty koc termiczny.
Jak często zdarzają się takie porody?
Choć porody w karetce ratowników nie dziwią, bo muszą być przygotowani na taki rozwój sytuacji, dla kobiet nagły poród to coś, czego wyjątkowo się obawiają. Jak przekonuje w rozmowie z Mjakmama24.pl położna Bożena Kowalik, gdy wiemy, że nie uda nam się dotrzeć do szpitala, warto podążać za tym, co dyktuje ciało. Gdy maluch jest już na świecie, najlepiej, by znalazł się na nagim brzuchu mamy, to zapewni mu ciepło.
Choć na filmach często można zobaczyć błyskawiczną akcję porodową, zazwyczaj nie przebiega ona w aż tak ekspresowym tempie i mamy czas, by zadzwonić na 112. Rodząca ani towarzyszące jej osoby nie muszą także martwić się o pępowinę, zajmie się nią personel medyczny.
− Nie ma potrzeby martwić się o pępowinę, bo natura tak doskonale ją skonstruowała, że nie trzeba z nią nic robić. Gdy ustanie tętnienie pępowiny, znajdujące się w niej naczynia krwionośne pod wpływem tężejącej galarety Warthona zamykają się… i już. Przecięcie jej poprzedza założenie specjalnej klamerki, więc zostawmy to specjalistom
- wyjaśnia położna Bożena Kowalik.
Polecany artykuł:
Nagłe porody rzadko zdarzają się u pierworódek. Częściej dotyczą kobiet, które urodziły kilkoro dzieci i ich wcześniejsze porody także przebiegały szybko. Dane z USA mówią o 4 przypadkach na 1000, w których rodzącym nie udaje się dotrzeć do szpitala na czas.
Szybkie porody częściej dotyczą dziewczynek z niską masą urodzeniową, są także skorelowane z wcześniactwem. Dlatego jeśli 37. tydzień ciąży masz już za sobą, spodziewasz się chłopca i wg badania usg jego waga jest dość duża, ryzyko ekspresowego porodu jest minimalne.