Czworaczki z Poznania wyszły ze szpitala. Na cztery siostry czekał 2-letni braciszek

2024-02-20 11:26

Czworaczki Laura, Hanna, Sofia i Lilianna, które półtora miesiąca temu przyszły na świat w Poznaniu, opuściły już szpital. Teraz mogą spędzać beztroski czas z rodzicami i starszym braciszkiem, choć nie ma co ukrywać - opieka nad taką gromadką będzie wymagała ogromnego wysiłku.

Czworaczki z Poznania wyszły ze szpitala. Na cztery siostry w domu czekał 2-letni braciszek

i

Autor: Facebook @Ginekologiczno-Położniczy Szpital Kliniczny - Polna Czworaczki z Poznania wyszły ze szpitala. Na cztery siostry w domu czekał 2-letni braciszek

Dziewczynki przyszły na świat 3 stycznia w Klinice przy Polnej w Poznaniu. Urodziły się w 32. tygodniu ciąży. Jak na ciążę czworaczą i wcześniejszy poród, sporo ważyły. Najmniejsza urodziła się z masą 1590 gramów, a największa miała 1875 gramów. W sumie wszystkie siostry ważyły 7 kilogramów 35 gramów - przekazał zaraz po ich narodzinach prof. Wiesław Markwitz, szef zespołu, który przyjmował poród.

W Gnieźnie urodziły się pięcioraczki

Dzieci zaraz po porodzie trafiły na oddział intensywnej terapii noworodka, ponieważ każde wymagało wsparcia oddechowego. Na szczęście ich stan szybko się poprawiał. By móc wrócić do domu, musiały samodzielnie jeść i oddychać, ich waga zaś musiała przekroczyć 2 kg.

- Sam fakt urodzenia się czworaczków jest dużym wydarzeniem z tego powodu, że takie porody zdarzają się raz na 700 tys. porodów – podkreślał zaraz po urodzeniu dziewczynek prof. Wiesław Markwitz.

Wszystkie czworaczki z Poznania są już w domu

Jak podaje portal wpoznaniu.pl pierwsza z dziewczynek została wypisana ze szpitala po ponad miesiącu od narodzin. Zaś jej siostry dołączyły do niej dopiero po 10 dniach. Teraz cała czwórka może się ciszyć domowym mirem i spędzać czas ze starszym 2-letnim braciszkiem.

Jak podało z kolei Radio Poznań, rodzice czworaczków (mieszkający w Siekierkach w gminie Kostrzyn) oprócz świadczenia rządowego 800 plus na każde dziecko, mogą liczyć także na pomoc gminy. Swoje wsparcie zadeklarowały też ponoć firmy produkujące artykuły dla dzieci.