Pacjenci onkologiczni, a także ci przed wykonaniem rentgenu lub rezonansu magnetycznego, mają zadawane pytanie o ciążę, nawet jeśli nie są płci żeńskiej. Wszystko dlatego, że w medycznej dokumentacji i wszelkich procedurach słowa "płeć męska" i "żeńska" zostały zamienione na "osoba". - donosi dziennik Daily Mail.
Takie procedury wprowadza coraz więcej szpitali w Wielkiej Brytanii, ze względu na przepisy Ministerstwa Zdrowia z 2017 roku, które wymagają by wywiad lekarski zmienił nazewnictwo z "kobiety w wieku rozrodczym", na "osobę z potencjałem rozrodczym".
Jakiś czas temu, pisałyśmy o dziecku, które ma dwóch biologicznych ojców. Jeden z nich, który je urodził, walczy o odpowiednie nazewnictwo tematów związanych z poczęciem, ciążą i narodzinami.
Dowiedz się: Do zapłodnienia doszło drogą naturalną. Jakim cudem mężczyzna urodził dziecko?
Z tego względu, jeden ze szpitali w Liverpoolu, pyta wszystkich pacjentów poniżej 60 roku życia, o to jak mogą określić swoją płeć społeczną, w celu dowiedzenia się, czy jest możliwość, że osoba jest w ciąży.
Medycy na wyspach, wciąż spierają się, o nowe wytyczne. Twierdzą, że z punktu widzenia medycznego, niebezpieczne jest pytanie o płeć społeczną, a nie o biologiczną. Właśnie dlatego, brytyjskie Stowarzyszenie Radiologów, zaleca, by odnotowywać każdego pacjenta z potencjalną możliwością bycia w ciąży.
Dowiedz się także: Rentgen w ciąży: wpływ promieniowania rtg na ciążę
Chemioterapia w ciąży – czy leczenie nowotworu nie zagraża dziecku?
Czy podobne procedury trafią także do Polski?
Dowiedz się: "Mój syn ma 6 lat i zakłada sukienki swojej siostry. Nie wiem, jak reagować"