Ojcu zmarłej 3-latki z Rybnika postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Mężczyzna obecnie przebywa w szpitalu psychiatrycznym, nie może wyjść z szoku. Jak to możliwe, że zapomniał o dziecku zostawionym w aucie?
- W przestrzeni publicznej ten człowiek został potraktowany jako morderca swojego dziecka. Tymczasem tatą z Rybnika może być każdy z nas - mówi Robert Rutkowski, psychoterapeuta. - Ludzie dziś nie wyrabiają psychicznie. Jest mnóstwo spraw, które nas absorbują, coraz trudniej nam to wszystko ogarnąć. Zabija nas szum informacyjny, nie potrafimy być selektywni - tłumaczy Robert Rutkowski.
Czytaj także: Współcześni rodzice: surowi czy bezradni? [KLIKNIJ!]
Codziennie wykonujemy masę obowiązków, a w trakcie ich dopełniania zastanawiamy się już nad rzeczami, które musimy zrobić następnego dnia. Czytamy kilka książek jednocześnie, szkolimy się, pracujemy, staramy się być na bieżąco z prasą, dbamy o przyjaciół, o dom. Tego może być zwyczajnie za dużo i w pewnym momencie zaczynamy pracować na autopilocie. W takiej sytuacji nietrudno wykonać jakąś czynność mechanicznie i zapomnieć o dziecku, psie, samochodzie.
- Każdy z nas ma poklatkowe myślenie. Nie odrobiliśmy jednej lekcji jako ludzie, szczególnie w naszym kręgu kulturowym. Amerykanie bardzo dbają o "mindfulness", czyli "uważną obecność" - mówi psychoterapeuta. My ciągle nie mamy czasu, żeby się na chwilę zatrzymać i poukładać wewnętrznie.
x-news