Doula oferuje nie tylko wsparcie fizyczne podczas porodu, ale także psychiczne, którego w tak ważnej chwili nie powinno zabraknąć.
Certyfikowana doula Zuzanna Kołacz-Kordzińska na swoim profilu na Facebooku @Zuzanna Kołacz-Kordzińska "Bliżej" zwraca uwagę na dość ważny problem. Mianowicie na przepis, który nie ma racji bytu w dzisiejszych czasach i utrudnia współpracę rodzącej z doulą.
Zobacz także: Ta doula ma apel do lekarzy: "Nie każcie kobietom rodzić w ten sposób"
Kim jest doula?
Doula to osoba, która oferuje kobiecie wsparcie fizyczne i psychiczne podczas porodu, a także w połogu. Jej rolą jest skupienie się na mamie, a nie dziecku.
Doula nie ma wykształcenia medycznego. Oferuje pomoc w zaspokojeniu najważniejszych potrzeb kobiecie na każdym etapie porodu i w okresie poporodowym. Ma ogromną wiedzę na temat przebiegu porodu i zna techniki łagodzące ból.
Jest osobą, której rodząca kobieta szczególnie potrzebuje, gdy jest zestresowana i boi się porodu. Doula oferuje swój spokój, opanowanie, bo nie ma traumy porodowej i nie jest zdenerwowana.
Najważniejsze zadania douli
Wśród najważniejszych zadań douli w czasie porodu i w połogu warto wymienić:
- masaż,
- ocieranie potu z czoła,
- chwalenie rodzącej za jej wysiłek i zaangażowanie,
- wspólne oddychanie,
- podawanie wody,
- ułatwianie komunikacji z położną i innymi członkami personelu medycznego,
- tłumaczenie rodzącej informacji od lekarza,
- służenie wskazówkami i wyjaśnianie wątpliwości,
- wsparcie przy karmieniu piersią,
- pomoc w pielęgnacji poporodowej.
Doula może być ogromnym wsparciem psychicznym, gdy kobieta czuje się podczas porodu bezradna, nie wie, co za chwilę może się wydarzyć, boi się bólu i odczuwa lęk przed porodem naturalnym.
Wsparcie partnera, czy innej bliskiej osoby nie zawsze okazuje się tak pomocne, jak wsparcie douli.
Mogłoby się wydawać, że doula może towarzyszyć kobiecie przez cały okres porodu. Jak się jednak okazuje, w Polsce rzeczywistość wygląda często inaczej w tej kwestii.
„Ja tam sobie mogę czekać w poczekalni”
Zuzanna w swoim poście w mediach społecznościowych jasno napisała, że jeden z przepisów szpitala w dużym mieście nie jest korzystny dla kobiet rodzących.
Zwróciła uwagę, że w XXI wieku ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego wprowadza wiele dobrych zmian, w tym dostęp do znieczulenia dla każdej kobiety. Wciąż jednak pozostaje jedna kwestia nierozwiązana.
„Nadal kobieta nie ma prawa rodzić z partnerem/partnerką i doulą jednocześnie. Nadal możliwe jest tylko wymienianie się i w tym ważnym momencie w życiu, kobieta musi wybierać, czy bardziej w tej chwili potrzebuję douli, czy partnera/partnerki” – podkreśla z bólem.
Wsparcie douli przy porodzie
Doula cytuje jednocześnie informacje z portalu gdzierodzic.info, że wsparcie doświadczonej osoby towarzyszącej – spoza personelu medycznego i znanej wcześniej rodzącej – według badań obniża ryzyko porodu przez cesarskie cięcie o 40% w stosunku do kobiet rodzących samotnie, z partnerami, ale bez douli.
Co więcej, badania pokazują, że wsparcie douli odgrywa jeszcze ważniejszą rolę.
„Obecność douli może skracać czas porodu, wpływa na zmniejszenie odsetka porodów zabiegowych, czy korzystania z ZOP, wpływa pozytywnie na więź między partnerami, laktację, a także na lepsze samopoczucie kobiety i większe poczucie jej kompetencji jako matki!!” - wyjaśnia doula.
Zmiany są niezbędne
Zuzanna dziwi się, że ordynator, który ma wpływ na tak wiele rzeczy, nie ma władzy, aby wprowadzić zmiany również i w tym zakresie.
Doula ma dość przepisów i decyzji, które nie pozwalają na uczestniczenie w porodzie zarówno partnera/partnerki i douli jednocześnie. Według niej to my, kobiety, musimy o to walczyć.
„To Wasze głosy mają największe znaczenie, że to Wasz przywilej domagać się respektowania Waszych praw i wysłuchania Waszych potrzeb, tak chyba mi się przelało i stąd ten post. To się musi zmienić. Po prostu musi” – podsumowuje.
Czytaj także: Tego nie zobaczysz na własne oczy. Obejrzyj prawdziwe ZDJĘCIA z zabiegu cesarskiego cięcia
Rodzisz po raz pierwszy? Zobacz, jak wygląda poród naturalny
Co robić, gdy poród cię zaskoczy? 6 rad, które pomogą urodzić w najmniej oczekiwanym miejscu