Dzieci zaczęły zasypiać w aucie i nie było z nimi kontaktu. Pomoc przyszła w ostatniej chwili

2023-06-06 13:04

Jadąc samochodem z czwórką dzieci, w pewnym momencie zauważyła, że zasypiają i na nic nie reagują. Zaniepokojona zjechała z autostrady do najbliższego MOP-u. Dzięki szybkiej reakcji zapobiegła tragedii.

Dziecko śpi w samochodzie

i

Autor: Getti Images Dzieci zaczęły zasypiać i nie było z nimi kontaktu. Pomoc przyszła w ostatniej chwili

Do zdarzenia doszło na autostradzie A1 w Woźnikach. Kobieta podróżowała z koleżanką i czwórką dzieci w wieku 7, 11, 12 i 17 lat. Kierująca pojazdem w pewnym momencie zauważyła, że dzieci tracą przytomność. Wyglądały, jakby zasypiały, ale nie było z nimi żadnego kontaktu.

Jak podaje fakt.pl, szybko zjechała z autostrady do najbliższego miejsca obsługi podróżnych. Niewiarygodne, co nieomal doprowadziło do tragedii.

Zobacz także: Jak udzielić pierwszej pomocy niemowlęciu? Jeśli jesteś matką, powinnaś obejrzeć te filmy

Pierwsza pomoc u niemowlaka – utrata przytomności i brak

Pomoc przyszła w ostatniej chwili

Mogło dojść do najgorszego. Podróżująca autem młoda kobieta z koleżanką nie podejrzewała, że do takiej sytuacji może w ogóle dojść.

Rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Lublińcu, mł. brygadier Wojciech Kwapień, poinformował, że kobieta zauważyła niepokojące objawy u dzieci na pasie w stronę Gliwic. Wyraźnie traciły przytomność i na nic nie reagowały.

Kobieta zjechała do najbliższego MOP-u, gdzie wraz z koleżanką wyciągnęła dzieci z auta i wezwała pomoc. Jak się okazało, przyczyną było zatrucie spalinami.

– To uchroniło je przed poważnymi konsekwencjami zatrucia spalinami. W najgorszym stanie była najmłodsza dziewczynka, z nią był utrudniony kontakt. Pozostałe były przytomne, siedziały na ławce – wyjaśnił mł. bryg. Kwapień.

Strażacy udzielili niezbędnej pomocy i podali poszkodowanym tlen. Na miejsce została wezwana również karetka. Po przebadaniu wszystkich pasażerów lekarz zdecydował o przewiezieniu ich do szpitala w Częstochowie.

„Auto miało aktualne badania”

Rzeczniczka policji w Lubińc, st. asp. Monika Wacławek powiedziała w rozmowie z portalem, że ze wstępnych ustaleń przyczyną zatrucia dzieci był urwany tłumik. Spaliny dostały się do środka. Samochód Chrysler Town z 2001 roku miał również wszystkie niezbędne badania techniczne.

– Auto miało aktualne badania techniczne i przeglądy. Prokuratura prowadzi dalsze czynności w tej sprawie – poinformowała rzeczniczka. 

Zatrucie spalinami – objawy

Część związków chemicznych, które wydobywają się z samochodu, jest toksyczna i ma bardzo negatywny wpływ na zdrowie. Spaliny zawierają bowiem tlenek węgla, tlenki azotu, ozon, węglowodory, pyły i metale ciężkie. Najgroźniejszym z nich jest tlenek węgla, czyli czad. Zatrucie czadem może okazać się dla człowieka śmiertelne.

Wśród najbardziej charakterystycznych objawów zatrucia spalinami warto wymienić:

  • nudności i wymioty,
  • bóle i zawroty głowy,
  • senność i osłabienie,
  • duszności.

Osoby, u których wystąpiło zatrucie spalinami, mogą również mieć zaburzenia świadomości.

Czytaj także: Czterolatek nie żyje, a jego cała rodzina jest w szpitalu. Winna źle przechowywana mrożonka?

6-latek z Morąga uratował dziadkowi życie. „To prawdziwy bohater!”