Epidemia sprzyja depresji poporodowej. Jak sobie radzić z lękiem i izolacją?

2020-03-31 16:25

Czas epidemii sprzyja stanom lękowym i spadkom nastroju. Szczególnie podatne są na nie młode mamy, które ze względu na burzę hormonów, zmęczenie i nadmiar obowiązków cierpią na depresję poporodową. Jak sobie radzić ze strachem i osamotnieniem w czasie epidemii?

Epidemia sprzyja depresji poporodowej

i

Autor: Getty images

Najczęstsze przyczyny spadku nastroju po porodzie to zmęczenie, nagłe zmiany, nadmiar obowiązków, a przede wszystkim - burza hormonów, szalejąca w organizmie młodej mamy.

Do tego wszystkiego obecnie dołączyły jeszcze inne czynniki: izolacja spowodowana epidemią i lęk przed zachorowaniem na koronawirusa.

Izolacja sprzyja depresji

Jak przyznają specjaliści, obecny okres pandemii sprzyja wahaniom nastrojów nawet u zdrowych osób, a co dopiero u kobiet, które walczą ze stanami depresyjnymi spowodowanymi porodem i połogiem.

Strach przed zachorowaniem, lęk o życie swoje i nowo narodzonego dziecka powoduje, a do tego zamknięcie w czterech ścianach i brak możliwości wyjścia na dwór, tylko potęgują wahania nastroju.

W trudnej sytuacji są również kobiety, które przygotowują się do narodzin malca. Z powodu epidemii odwołane są wszystkie porody rodzinne, młody tata nie może nawet wejść do szpitala, aby zobaczyć swoje dziecko i pomóc partnerce w opiece nad noworodkiem.

Brak wsparcia zarówno w czasie porodu, jak i w pierwszych dniach macierzyństwa to najgorsze, co może się przydarzyć młodej mamie. A tego doświadcza teraz większość rodzących kobiet.

Nie mogą zawołać na pomoc mamy czy teściowej, bo często są to starsze osoby, które powinny być izolowane z powodu ryzyka zakażenia.

Nie ma też szans na  rozmowę czy spotkanie się z innymi mamami, które rozwiałyby wątpliwości dotyczące opieki nad maluszkiem czy po prostu dodały otuchy młodej, zagubionej w nowej sytuacji kobiecie.

Czytaj: Noworodek w domu: 19 porad dla mamy

Samotny poród: poradnik dla rodzącej w pojedynkę

Odetnij się od złych informacji

Jak sobie radzić, gdy zostajemy zamknięte w domu z malutkim dzieckiem, bez pomocy rodziny, za to ze świadomością, że malec urodził się w najmniej odpowiednim czasie groźnej pandemii? 

- Młode mamy są w trudnej sytuacji, ale nie jest to sytuacja bez wyjścia – tłumaczy Kaja Funez-Sokoła, psycholog kliniczny, psychoterapeutka uzależnień. – To, co teraz takie kobiety powinny zrobić, to odciąć się od tego, co dzieje się dookoła nas.

Trzeba zrezygnować z wchodzenia na portale informacyjne, ze słuchania wiadomości, które mogłyby stresować. Teraz najważniejsza jest więź matki z dzieckiem.

I o ile w normalnej sytuacji mama nie powinna się skupiać wyłącznie na tym, bo to też nie jest dobre w początkowym okresie jej macierzyństwa, o tyle w tej chwili warto skoncentrować się na tej relacji, bo to ma na celu oderwanie się od przytłaczających informacji z zewnątrz - dodaje ekspertka.

Czytaj: Depresja poporodowa: co to jest i jak pokonać depresję po porodzie? Wywiad z ekspertem

Naucz się panować nad strachem

Bardzo istotne jest też pokonanie lęku przed zakażeniem, który towarzyszy teraz rodzącym. Nie wolno skupiać się na strachu, zagłębiać się w statystyki o zgonach, zachorowaniach itd.

- Trzeba panować nad swoimi emocjami – radzi psycholog. – Istnieje coś takiego jak lęk neurotyczny, który w obliczu epidemii każe nam biec do sklepu po 50 rolek papieru, i lęk mądry, który każe nam myć ręce po przyjście ze sklepu.

Młoda mama, która przeżywa teraz trudniejsze chwile powinna nauczyć się kontrolowania swoich myśli, i panować nad emocjami, która ją zalewają.

Kaja Funez-Sokoła podkreśla również, że strach, który nas ogarnia, objawia się często dolegliwościami somatycznymi: np. bólem. – Przyszłe i młode mamy muszą czujnie obserwować swoje ciało, aby oddzielić symptomy lęku od prawdziwych dolegliwości.

Warto nauczyć się tego i warto też nauczyć się uspokajać i wyciszać w takich sytuacjach. Najprościej jest usiąść i policzyć od 100 do 1 przeskakując co trzy cyfry, albo oddychając regularnie koncentrować się na napinaniu jednego mięśnia.

Jeśli po kilkunastu minutach takich ćwiczeń relaksacyjnych objawy ustąpią, to znaczy, że były podyktowane naszą psychiką.

Wykorzystaj ten czas na budowanie relacji

Psycholog podkreśla również, że życie obecnych młodych mam tak naprawdę niewiele się różni od sytuacji każdej świeżo upieczonej mamy, bez względu na moment, w którym urodziła.

Okres połogu i pierwszych tygodni macierzyństwa zawsze jest, a przynajmniej powinien być, czasem spokoju, wyciszenia, spędzonym tylko w gronie najbliższych. Połóg to czas na regeneracje organizmu, przystosowanie się do nowej sytuacji życiowej, „uczenia się” dziecka i przyzwyczajania do nowej roli matki.

To również czas, kiedy możemy skorzystać z częstszej obecności partnera, który zazwyczaj bierze urlop z powodu narodzin dziecka, kiedy możemy wciągnąć go w pomoc przy dziecku i w zaangażowanie się w nowe obowiązki.

Nie jest też tak, że kobiety, które urodziły w czasie epidemii koronawirusa są osamotnione. – To, że fizycznie nie możemy się spotkać z mamą, siostrą czy przyjaciółką, to nie znaczy, że nie mamy z nimi kontaktu. On jest, tyle że zmieniony – mówi Kaja Funez-Sokoła.

- Kontakt przez telefon, skype’a, internet może być tak samo ścisły i tak samo wspierający, jak bezpośredni. Jeśli nie możemy się spotkać z najbliższymi, zadzwonimy do nich, wyżalmy się przez telefon, poprośmy o radę czy dodanie otuchy. 

Czytaj: Ciąża i poród w czasie epidemii koronawirusa. Lekarz odpowiada na pytania

Depresja poporodowa - przyczyny, objawy, leczenie

Szukaj pomocy zdalnie

A co w sytuacji, gdy kobieta czuje, że nie radzi sobie z własnym nastrojem, gdy popada w depresję, płacze, ma stany lękowe?

- Musi szukać pomocy – mówi psycholog – Są obecnie możliwości rozmowy ze specjalista przez telefon, wielu terapeutów też siedzi w domu, więc udziela się przez internet, często zupełnie za darmo. Można poszukać takiego wsparcia, zadzwonić, poradzić się, poprosić o konsultację.