O swoim przypadku, w amerykańskich mediach opowiedziała ostatnio mama z Arizony, Jennifer DeStefano. Oszuści odtworzyli głos jej córki za pomocą sztucznej inteligencji, a ona sama o mały włos nie zapłaciła pieniędzy za jej uwolnienie. Tymczasem dziewczyna cała i zdrowa przebywała na obozie zimowym. Jak się okazuje, ofiar takich przestępstw jest więcej, a na zachodzie "fałszywe porwania" to prawdziwa plaga.
Sprawdź: Gest z TikToka uratował porwaną nastolatkę - naucz go dziecko!
Dowiedz się: Ślady w sieci. Co o tobie i twojej rodzinie wiedzą media społecznościowe?
- Podnoszę słuchawkę i słyszę głos mojej córki, która woła mnie - „Mamo!”. Cały czas szlochała – opowiadała DeStefano w wywiadzie dla stacji ABC 7 Chicago. - Zapytałam: „Co się stało?”, a ona powiedziała: „Mamo, narobiłam sobie kłopotów”, dalej szlochając - wspomina poruszona mama.
Tuż po rzekomym telefonie od córki, do Jennifer zadzwonił mężczyzna, żądający od rodziny 1 miliona dolarów okupu. Twierdził, że jeśli nie otrzyma pieniędzy, wykorzysta nastolatkę i porzuci ją na bezdrożach w Meksyku. W tle, Jennifer dalej słyszała płacz córki. Całe przedstawienie oszustów było niezwykle wiarygodne. - „Ani przez sekundę nie wątpiłam, że to ona" - opowiada mama dziewczyny.
Na szczęście w tym czasie, Jennifer była przed salą baletową podczas zajęć dodatkowych swojej młodszej córki. Podczas gdy ona sama była roztrzęsiona, jej znajomi wydzwonili policję i dzwoniąc do męża kobiety ustalili, że jej córka bez najmniejszych wątpliwości jest cała i zdrowa na obozie.
Przeczytaj też: Internauci zauważyli obrzęk na szyi dziecka. Wzruszony ojciec: "Media mogą zrobić tak wiele dobrego"
Przypadek Jennifer nie dziwi ekspertów. Informatycy twierdzą, że technologia sztucznej inteligencji jest coraz bardziej doskonała i wymaga coraz mniejszego wkładu.
- Nie można już ufać własnym uszom. Większość aplikacji do klonowania głosu w rzeczywistości oddaje zarówno modulację, jak i emocje. Oczywiście, gdybym dysponował tylko nagraniem normalnego głosu, niekoniecznie byłbym w stanie sklonować, jak możesz brzmieć, kiedy jesteś zdenerwowany, ale gdybym miał chociaż trzy sekundy twojego zdenerwowanego głosu, wtedy jestem w stanie spreparować wszystko - opowiadał dla amerykańskich mediów Subbarao Kambhampati, profesor informatyki na Arizona State University, specjalizujący się w sztucznej inteligencji.
Eksperci apelują, by rodzice zdawali sobie sprawę z treści umieszczanych przez dzieci w mediach społecznościowych, z których nagrania głosu są gotowym materiałem dla oszustów. Sprawa Jennifer i jej córki dowodzi jednak, że specjalistom potrzeba niewiele.
- Brie nie ma żadnych publicznych kont w mediach społecznościowych, na których byłby zarejestrowany jej głos – twierdzi Jennifer. - W internecie jest jednak kilka jej publicznych wywiadów ze szkolnych wydarzeń sportowych - ostrzega mama, która o mały włos nie padła ofiarą oszustwa.
W przeszłości sfabrykowanie cudzego głosu wymagało długiego nagrywania i profesjonalnej obróbki komputerowej. Teraz, technologia sztucznej inteligencji rozwinęła się na tyle, że można skopiować głos, mając pod ręką tylko kilka sekund nagranego materiału i najprostszą aplikację na telefon.