Kiedy powierzamy dzieci opiece trenerów czy instruktorów, wierzymy, że podczas zajęć są bezpieczne. Niestety, jak się okazuje, nie wszystkie osoby pracujące z dziećmi potrafią trzymać nerwy na wodzy. I w obliczu problemów z podopiecznymi - przestają nad sobą panować.
Dwa razy podtapiał chłopca
Do niebezpiecznej sytuacji doszło pod koniec września na basenie w Złotowie (woj. wielkopolskie). Na policję zgłosili się rodzice chłopca oburzeni zachowaniem instruktora pływania. Mężczyzna właśnie usłyszał zarzuty.
Całą sprawę opisał portal zlotowskie.pl. Jak udało się ustalić dziennikarzom serwisu, podczas zajęć nauki pływania, jeden z chłopców zdenerwował instruktora. Mężczyzna postanowił ukarać go w nietypowy sposób. Miał podtopić dziecko i to dwukrotnie: w jacuzzi i z jednej z basenowych niecek.
Sprawstwo wydaje się bezsporne, na nagraniu widać, jak mężczyzna łapie chłopca za głowę i dochodzi do podtopienia
- czytamy w serwisie zlotowskie.pl.
Jedno z podtopień widziała mama chłopca. Prócz jej zeznań, policjanci mają do dyspozycji nagrania z kamer na pływalni. Funkcjonariusze po obejrzeniu nagrań przyznali, że instruktor rzeczywiście dwukrotnie podtopił chłopca.
Sprawę prowadzi prokuratura w Złotowie.
Instruktor przeprosił, ale nie chce kary
Mężczyzna został przesłuchany. Według dziennikarzy portalu złotowskie.pl, instruktor nie wypierał się zarzucanych czynów. Miał on usprawiedliwiać się tym, że przestał nad sobą panować. Szczegółów tego, co sprawiło, że nauczyciel pływania stracił nad sobą kontrolę - nie znamy.
Według nieoficjalnych informacji mężczyzna skontaktował się z rodziną dziecka, by przeprosić za swoje zachowanie. Jednocześnie nie chciał słyszeć o poniesieniu odpowiedzialności za swój czyn.
Na początku grudnia instruktor usłyszał prokuratorskie zarzuty. Przed sądem odpowie za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo oraz naruszenie nietykalności cielesnej chłopca. Może za to trafić za kratki - grozi mu od 3 miesięcy do nawet na 5 lat więzienia.