Najczęściej tuż po Bożym Narodzeniu księża wyruszali w odwiedziny do swych parafian. Wielu z nas pamięta poruszenie na klatkach schodowych wywołane obecnością zbliżającego się kapłana. Ksiądz zastawał zamknięte drzwi jedynie sporadycznie, np. w przypadku niezamieszkanych lokali... Współcześnie wierni mogą zadeklarować chęć przyjęcia księdza podczas specjalnych zapisów (w niektórych parafiach również on line) lub spotkać się z kapłanem w zakrystii.
Wizyta duszpasterska: zasady przyjmowania księdza po kolędzie
Oficjalnie wizyta duszpasterska ma na celu rozmowę z mieszkańcami parafii w ich własnym domu. A także poświęcenie mieszkania i jego domowników. Dlatego na stole nie powinno zabraknąć:
- krzyża,
- zapalonej świecy,
- pisma świętego
- kropidła oraz
- naczynia ze święconą wodą.
Spotkanie rozpoczyna się od wspólnej modlitwy. Jednym z punktów wizyty jest również obdarowanie przez księdza obrazkiem najmłodszych w rodzinie. Jeśli w rodzinie są dzieci w wieku szkolnym - ksiądz często chce zobaczyć ich zeszyty do religii.
Z reguły wizyta taka nie trwa długo. Zgodnie z rozpiską, kapłani jednego dnia mają do obejścia naprawdę dużo mieszkań. By zdążyć odwiedzić każde mieszkanie - księża najczęściej wychodzą po kilku lub kilkunastu minutach. Zgodnie z tradycją, księża powinni zakończyć chodzenie po kolędzie do 2 lutego (Matki Boskiej Gromnicznej).
Choć sami księża coraz częściej twierdzą, że wcale nie jest to konieczne - utarło się, że na stole leżeć ma koperta z ofiarą pieniężną.
Ksiądz po kolędzie: coraz mniej mile widziany?
A jednak to właśnie wspomniana koperta, wraz z medialnymi doniesieniami na temat skandali wśród kapłanów są powodami, dla których nie wszyscy przyjmiemy księdza po kolędzie. Ankietę w tej sprawie przeprowadziła agencja SW Reaserch, na zlecenie „Wprost”.
Wyniki badania mogą szokować. Okazuje się bowiem, że przyjęcie księdza po kolędzie deklaruje jedynie 48,9 proc. ankietowanych. To mniej niż połowa wszystkich biorących udział w sondażu.
Nieco ponad 37 proc. osób odpowiedziało, że nie przyjmie księdza.
Natomiast 13,5 proc. przyznało, że jeszcze nie wie, czy przyjmie księdza, czy nie.
Ciekawostką są różnice w odpowiedziach kobiet i mężczyzn. Okazuje się, że nieco częściej przychylni wizycie duszpasterskiej są panowie (52,3 proc.). Kobiety w tej kwestii częściej są na nie (45,9 proc.).